Semen Połtawski: Nie wiem czym podpadłem Bagnoliemu

Gwiazda reprezentacji Rosji, Semen Połtawski od kilku spotkań nie występuje w wyjściowej szóstce Dynama Moskwa. W grudniu zawodnik złapał niegroźną kontuzję, ale od połowy stycznia normalnie trenuje z zespołem. Tymczasem włoski szkoleniowiec Dynama, Daniele Bagnoli uparcie trzyma go na ławce rezerwowych.

Ilona Kobus
Ilona Kobus

Dynamo Moskwa przeżywa wyraźny kryzys formy. Kiedy w ostatnim tygodniu grudnia 2007 wicemistrz Rosji przegrał finał Pucharu tego kraju z Dynamem Kazań, nikt nie przypuszczał, że to początek czarnej serii stołecznych. Pierwsze tygodnie stycznia upłynęły pod znakiem zwycięstw na ligowych parkietach i awansu do I rundy play off Ligi Mistrzów. Fazę grupową tych rozgrywek Dynamo zakończyło na pierwszym miejscu, z jedną porażką na koncie (30 stycznia z Paris Volley). Właśnie w spotkaniu przeciwko francuskiemu zespołowi, po raz ostatni w wyjściowej szóstce Rosjan pojawił się Semen Połtawski. Od tego czasu zawodnik uczestniczy w grze sporadycznie, wchodząc na końcówki setów. – Miałem drobny uraz, ale od połowy stycznia normalnie trenuję wraz z drużyną. Takie mikrourazy trafiają mi się co roku, nigdy jednak nie wykluczały mnie z gry – informuje Połtawski.

Zła passa zespołu z Moskwy wróciła 26 stycznia, kiedy to w ramach Superligi przegrał gładko z Lokomotiwem Biełgorod. Potem był wymęczony, zwycięski tie break z Lokomotiwem Nowosybirski i kolejna porażka za trzy punkty, z beniaminkiem z Jarosławia. W minioną środę Dynamo Moskwa ostatecznie pożegnało się z Ligą Mistrzów, z której zostało wyeliminowane przez obrońcę trofeum, VfB Friedrichshafen. Obserwatorów rosyjskiej siatkówki bardziej niż styl gry i wyniki, irytuje jednak nieobecność na parkiecie asa zespołu, Semena Połtawskiego. – Trener w ogóle nie uzasadnił dlaczego nie gram w wyjściowym składzie. Posadził mnie na ławce i tyle. Nie było między nami żadnego konfliktu, więc tym bardziej nie rozumiem. Nie mam dwudziestu lat, żeby prosić o wystawienie mnie do gry – mówi rozgoryczony zawodnik, podkreślając jednocześnie że włodarze klubu z Moskwy również nie są zadowoleni z decyzji Bagnoliego.

Dodaje jednak, że wcale nie jest pewien, czy jego obecność pomogłaby drużynie ograć niemieckich rywali. Przyznaje także, że Paweł Krugłow, który zajął jego miejsce, prezentuje się bardzo dobrze. – Trenerowi pasuje jego gra i pewnie dlatego ja grzeję ławę - kwituje. Siatkarz sugeruje, że wpływ na złą kondycję drużyny mogą mieć zbyt intensywne treningi, jakie serwuje im Daniele Bagnoli. Po porażce w Pucharze Rosji, trener zwiększył obciążenie na treningach, choć wcześniej i tak zespół pracował bardzo solidnie. – Trener twierdzi, że ciężka praca na treningach jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Niektórzy zawodnicy mają jednak odmienne zdanie- komentuje Połtawski.

Zdaniem Semena Połtawskiego, Bagnoli to doświadczony szkoleniowiec i z pewnością doskonale wie, co dzieje się z zespołem. – Niestety, nam jak dotąd tego nie wyjaśnił. Po przegranych meczach pokazuje nam jakie popełniliśmy błędy i na tym koniec. Mam jednak nadzieję, że znajdzie sposób, by wyprowadzić zespół z kryzysu. W końcu to on odpowiada za wyniki - kończy rosyjski siatkarz.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×