Drużyna PGE Skry Bełchatów notuje najgorszy sezon w historii swoich występów w PlusLidze. Aktualny bilans podopiecznych Joela Banksa to osiem zwycięstw i trzynaście porażek. Żółto-czarni wciąż nie mogą być pewni awansu do fazy play-off. Nieobecność w grze o medale byłaby dla dziewięciokrotnych mistrzów Polski katastrofą. Tymczasem na dziewięć kolejek przed końcem, zespół traci do ósmej PSG Stali Nysa pięć punktów.
Nic dziwnego, że w klubie zanosi się na prawdziwą kadrową rewolucję. Drużynę opuścić mają m.in. Karol Kłos, Aleksandar Atanasijević, trener Joel Banks i Mateusz Bieniek. Jak poinformował ekspert stacji telewizyjnej "Polsat Sport" Jakub Bednaruk, w programie "Prawda siatki", odejście tego ostatniego jest praktycznie przesądzone.
- Nie będzie Bieńka w Bełchatowie. Jeżeli nic się nie wydarzy, to na 99 procent skorzysta z klauzuli w kontrakcie, zdecyduje się na wykupienie swojego kontraktu i wyląduje w Zawierciu. Uważam, że to jest hit transferowy przez duże "H". Zawiercie potrzebuje środka. Natomiast Bełchatów, tworząc taki zespół i prawdopodobnie ściągając też włoskiego trenera, nie będzie zespołem, który już teraz będzie się bił o medale - przyznał Jakub Bednaruk w "Prawdzie Siatki".
W kontekście ewentualnych wzmocnień, na liście potencjalnych nabytków PGE Skry znajduje się obecnie trio Indykpolu AZS Olsztyn: Bartłomiej Lipiński, Karol Butryn i Mateusz Poręba. Nowym szkoleniowcem natomiast, według informacji "Przeglądu Sportowego" ma zostać natomiast Alberto Giuliani. Włoski szkoleniowiec w przeszłości miał okazję prowadzić zespół Asseco Resovii Rzeszów, jednak nie odniósł z nim większych sukcesów, kończąc sezon 2020/2021 na piątej pozycji.
Czytaj także:
Środkowy Grupy Azoty ZAKSA trafił na wypożyczenie. Wzmacnia kandydata do gry o mistrzostwo
Kolejny siatkarz przedłużył kontrakt z Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo pękał ze śmiechu. Wszystko przez tego chłopczyka