Zaskoczenie w PlusLidze. Czerwona latarnia nie traci ducha
Trzecia wygrana w sezonie BBTS-u Bielsko-Biała. Beniaminek jeszcze podniósł temperaturę na dole tabeli PlusLigi dzięki wyjazdowemu zwycięstwu 3:2 z GKS-em Katowice.
W pierwszym secie bielszczanie przypominali walecznych siebie z poprzedniego meczu przeciwko uczestnikowi Ligi Mistrzów. BBTS przystąpił do natarcia i tradycyjnie napędzany atakami Jake'a Hanesa wygrał 25:18. Zanim katowiczanie na dobre weszli w mecz, musieli odrabiać stratę do zespołu spod Klimczoka.
Gospodarzom nie pozostało nic innego niż zapomnieć o niepowodzeniu z początku meczu. W drugim secie rozdrażnieni gracze GKS-u wystartowali dynamicznie i wyszli na prowadzenie 7:2 między innymi dzięki atakom oraz asowi serwisowemu Damiana Domagały. Tym razem to GKS miał zdać egzamin z pilnowania dobrego wyniku. Poradził sobie i prowadził już do końca partii, w której padł wynik 25:22.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: miss mundialu nie daje o sobie zapomnieć. Co za zdjęcia!Minęły dwie godziny od planowego rozpoczęcia meczu i drużynom z województwa śląskiego udało się rozegrać trzy partie. Po rozpoczęciu czwartego seta nie zanosiło się na nadchodzące zamknięcie rywalizacji, ponieważ dla odmiany prowadził wyraźnie GKS. Na końcu rundy jeszcze kilka gwałtownych zmian wyniku od 20:17 do 21:23 i 25:23 aż niezbędne okazało się rozegranie tie-breaka.
BBTS stracił szansę na zdobycie kompletu punktów, ale jeszcze jeden czekał na podniesienie z boiska. Jake Hanes, wspomagany przez Konrada Formelę i Mateusza Zawalskiego, poprowadził bielszczan do wygranej 15:10.
GKS Katowice - BBTS Bielsko-Biała 2:3 (18:25, 25:22, 25:27, 25:23, 10:15)
GKS: Domagała, Szymański, Quiroga, Hain, Kania, Seganow, Mariański (libero) oraz Mielczarek, Jarosz, Nowosielski
BBTS: Woch, Dosanjh, Cupković, Formela, Zawalski, Hanes, Teklak (libero) oraz Siek, Sinoski, Puczkowski, Fijałek (libero)
MVP: Konrad Formela (BBTS)
Czytaj także: Gigant w ćwierćfinale. Twarde starcie klubu Polaka
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?