Wywiązały się z obowiązku, ale z niespodziewanie wielkimi problemami

WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: drużyna Developresu Bella Dolina Rzeszów
WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: drużyna Developresu Bella Dolina Rzeszów

Choć Developres Bella Dolina przyjechał do Radomia po trzypunktowe zwycięstwo, to napotkał ogromny opór ze strony Moya Radomki Lotnisko. Ostatecznie wygrał piątkowy mecz. MVP zawodów została wybrana Weronika Szlagowska.

Piątkowy mecz rozpoczął się zgodnie z przewidywaniami. Tylko przez kilka chwil MOYA Radomka Lotnisko Radom potrafiła nawiązać wyrównaną walkę z Developresem Bella Dolina Rzeszów w premierowej odsłonie. Przyjezdne bardzo szybko przejęły kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami, prezentując bardzo dobrą jakościowo siatkówkę z małą liczbą błędów własnych. Podbijały wiele piłek, co pozwalało wyprowadzać im skuteczne kontry. Ponadto często blokowały rywalki i w pewnym momencie ich przewaga wzrosła do dziewięciu punktów (10:19). Nie miały problemów z postawieniem kropki nad "i".

Wejście Natalii Murek, która rozpoczęła spotkanie w kwadracie dla rezerwowych, mocno ożywiło grę miejscowych. Kapitan i jej koleżanki grały odważniej i bez kompleksów. Przyjmowały zdecydowanie dokładniej i nie myliły się w ofensywie. Prym w ich szeregach wiodła Małgorzata Jasek, często nękająca przeciwniczki uderzeniami z prawego skrzydła.

I choć w połowie drugiej partii zaliczka Radomki stopniała do jednego punktu (16:15), to po czasie dla Błażeja Krzyształowicza sytuacja wróciła do wcześniejszego położenia. Najpierw skuteczna była Martyna Świrad, później dwukrotnie nie dała rady Gabriela Orvosova, wyrzucając piłkę w aut i dając się zatrzymać. To były kluczowe akcje tego seta.

ZOBACZ WIDEO: Katastrofalny błąd Bednarka, świetny mecz "Lewego". Tym żyje polska piłka - Z Pierwszej Piłki #30

Trzecia część rozgrzała kibiców zgromadzonych w hali Radomskiego Centrum Sportu do czerwoności. Mimo iż przebiegała z lekkim wskazaniem na Developres, to wcześniejsza, wygrana odsłona pozwoliła gospodyniom uwierzyć w siebie. Kilkukrotnie odrabiały niewielkie straty.

Jasek zaatakowała poza boisko i było 16:19. Przerwę wziął szkoleniowiec radomianek. Atakująca zrehabilitowała się w najbardziej odpowiednim momencie, ponieważ dwukrotnie ulokowała piłkę po stronie przeciwniczek, w tym na remis 23:23. Po chwili jej zespół postawił szczelny blok i miał setbola.

Choć po zbiciu Jasek, przy stanie 25:26, sędziowie początkowo pokazali aut, to słusznie o challenge poprosił Krzyształowicz. Piłka trafiła bowiem idealnie w linię. Ostatecznie, po morderczej walce na przewagi, górą były rzeszowianki, a ogromną rolę w tym zwycięstwie miała Ana Kalandadze.

W czwartym secie przyjezdne udowodniły swoją wyższość. Mocno zmęczona była, bardzo często eksploatowana w ofensywie, Jasek. Nie mogła wejść w jej miejsce zawodniczka rezerwowa, więc jakość gry Radomki zaczęła drastycznie spadać. Z kolei Developres wykorzystał swoje większe doświadczenie i stopniowo powiększał przewagę. Weronika Szlagowska, wybrana potem MVP zawodów, poprowadziła drużynę do czternastego triumfu w bieżącym sezonie Tauron Ligi.

MOYA Radomka Lotnisko Radom - Developres Bella Dolina Rzeszów 1:3 (15:25, 25:20, 28:30, 19:25)

Radomka: Bugg, Samara, Łukasik, Jasek, Braga, Świrad, Strasz (libero) oraz Murek, Biała, Zaborowska, Moskwa.

Developres: Wenerska, Szlagowska, Obiała, Orvosova, Kalandadze, Centka, Szczygłowska (libero) oraz Bagrowska, Rapacz, Jurczyk, Bińczycka.

MVP: Weronika Szlagowska (Developres).

Czytaj także:
>> Rozgrywająca zaczyna pracować na powrót do reprezentacji Polski. "Świetnie się bawiłam"
>> Najdłuższa passa w sezonie klubu Malwiny Smarzek

Komentarze (3)
avatar
Emerytka z miasta
18.02.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Widać było brak Jeleny. Ale niech zbiera siły na ważniejszy mecz. Powodzenia ! 
avatar
BlazejB
17.02.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
W tym momencie powinienem oglądać highlights z tego meczu! Tak samo jak zdarza mi się oglądać highlights z Ligi Włoskiej. Czytaj całość
avatar
obiektywny
17.02.2023
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Cieszy wygrana rzeszowianek i ... cieszy zawiedziony "półtorej seta" Wanio, który ordynarnie kibicował miejscowym (mimo iż się zarzekał jaki to on obiektywny) a kroku w tym "obiektywizmie" prób Czytaj całość