Siatkarz wrócił z Turcji do Polski. Trenuje z zespołem z PlusLigi

Krystian Walczak został osobiście dotknięty trzęsieniem ziemi w Turcji. Siatkarz powrócił do Polski i trenuje z pozostałymi zawodnikami PSG Stali Nysa.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
Krystian Walczak Materiały prasowe / Na zdjęciu: Krystian Walczak
Siatkarz Hatay Buyuksehir Belediyespor miał problem z opuszczeniem strefy zagrożenia. Zanim mógł oddalić się od rejonu dotkniętego trzęsieniem ziemi, przeżył kilka dni w złych warunkach.

- Nie był to dla mnie łatwy czas. Wysiadłem z busa, którym wracaliśmy z wygranego meczu i to, co zobaczyły moje oczy, tego nigdy się nie odwidzi. Pozwalane budynki, krzyczący ludzie. Jedyne, co chcieliśmy zrobić, to dostać się do naszego ośrodka sportowego, w którym znajdowały się wszystkie nasze rzeczy. Po dotarciu na miejsce okazało się, że nie mamy gdzie spędzić zbliżających się dni. Musieliśmy przetrwać w recepcji przed budynkiem. Wszystkie noce przespaliśmy na siedząco - mówił Krystian Walczak.

W zorganizowaniu powrotu do Polski pomogli przedstawiciele PZPS oraz osoby prywatne. Siatkarz najpierw przeniósł się do stolicy Ankary, a następnie bezpiecznie udał się w podróż do ojczyzny.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jest w 34. tygodniu ciąży. Zobacz, co robi

Przed przenosinami do Turcji, 21-letni atakujący występował między innymi w Norwidzie Częstochowa, BAS-ie Białystok i Grupa Azoty ZAKSIE Strzelce Opolskie. Graczem Hatay Buyuksehir Belediyespor został zaledwie tydzień przed potężnym trzęsieniem ziemi, które dotknęło pogranicze turecko-syryjskie.

Aktualnie Krystian Walczak trenuje z pozostałymi zawodnikami PSG Stali Nysa, o czym poinformował klub. Drużyna Daniela Plińskiego jest na ósmym miejscu w tabeli i walczy o wejście do ćwierćfinału PlusLigi.

- Chcę jak najszybciej powrócić do grania. Czekamy na decyzję tureckiej federacji. Być może rozgrywki zostaną wznowione w jakimś bezpiecznym miejscu i wtedy nie będziemy musieli szukać nowych klubów - mówił siatkarz.

Czytaj także: Gigant w ćwierćfinale. Twarde starcie klubu Polaka
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×