Krystian Walczak spędził kilka dni w zrujnowanym tureckim mieście. "W pamięci utkwił mi jeden moment"

PAP/EPA / Krystian Walczak spędził kilka dni w zrujnowanym tureckim mieście
PAP/EPA / Krystian Walczak spędził kilka dni w zrujnowanym tureckim mieście

- W pamięci utkwił mi jeden moment. Ziemia zatrzęsła się bardzo mocno i na własne oczy widzieliśmy, jak na ulicy rozrywa się asfalt - opowiada Krystian Walczak. Polski siatkarz spędził kilka dni w zniszczonej trzęsieniem ziemi Antiochii.

W tym artykule dowiesz się o:

21-letni atakujący trafił do Hataysporu zaledwie tydzień przed potężnym trzęsieniem ziemi, które w poniedziałek nawiedziło turecko-syryjskie pogranicze. Gdy wrócił ze swojego pierwszego meczu wyjazdowego w nowych barwach, Antiochia, 200-tysięczne miasto, które jest siedzibą klubu, była zrujnowana.

Walczak przez kilka dni nie był w stanie wydostać się z miasta, razem z kilkunastoma innymi osobami schronił się w recepcji ośrodka sportowego. Warunki były tam trudne, zwłaszcza gdy skończyło się paliwo do generatora, ale polski zawodnik mówi w rozmowie z WP SportoweFakty, że wiele osób w Turcji było i nadal jest w znacznie trudniejszej sytuacji.
Grzegorz Wojnarowski, WP SportoweFakty: Jak wyglądał wasz poniedziałkowy powrót z meczu ligowego do zniszczonej trzęsieniem ziemi Antiochii?

Krystian Walczak, siatkarz tureckiego Hataysporu: Trudno opisać słowami to, co zobaczyliśmy. Zniszczone budynki, mnóstwo ludzi w potrzebie. Niektórzy wybiegali ze swoich domów w samych koszulkach albo bez butów, a było naprawdę chłodno - około zera stopni. Kiedy nasz klubowy autobus zatrzymał się na nieprzejezdnej drodze, Bartek Bućko pobiegł szukać swojej rodziny, a my poszliśmy pieszo do sportowego kompleksu, w którym mieszkaliśmy. Tam spędziliśmy kilka kolejnych dni.

W jakim stanie był ośrodek?

Nie mogliśmy iść do pokoi, bo ściany się pozawalały. W miarę bezpieczna była tylko recepcja i właśnie tam się schroniliśmy. Przez pierwsze trzy dni działał generator, więc mieliśmy prąd, światło i klimatyzację, która nas ogrzewała. Jak skończyło się paliwo, na zmiany chodziliśmy na parking do samochodów, włączaliśmy w nich ogrzewanie i szliśmy spać na dwie-trzy godziny. Potem wracaliśmy do zimnej recepcji. Ona miała automatycznie otwierane drzwi, które musieliśmy otworzyć ręcznie, żeby dostać się do środka. Porobiły się od tego szczeliny, dlatego wewnątrz panował chłód. Na początku było nas tam około 20 osób. W nocy ze środy na czwartek zostały już tylko cztery, w tym ja. Opuściliśmy ośrodek jako ostatni.

W ciągu tych kilku dni były w Antiochii wstrząsy wtórne?

Nie potrafię zliczyć, ile takich wstrząsów poczułem. W pamięci utkwił mi jeden moment. W poniedziałek około godziny 11 ziemia zatrzęsła się bardzo mocno. Wybiegliśmy wszyscy z recepcji na parking i na własne oczy widzieliśmy, jak na ulicy rozrywa się asfalt, a mniej odporne budynki się sypią. Nikomu nie życzę takich widoków. Nigdy w życiu bym nie przypuszczał, że coś takiego zobaczę.

Mieliście ze sobą jakieś cieplejsze ubrania? Coś, żeby ochronić się przed zimnem?

Z pokoi, do których udało się nam dotrzeć, pozabieraliśmy kołdry oraz koce i się nimi otulaliśmy.

Przez te kilka dni otrzymaliście jakąś pomoc od służb mundurowych?

Nie. Chociaż wiem, że te służby w Antiochii działają. W środę, kiedy przeszedłem się ulicami miasta, widziałem dużo służb. One ciągle ściągają do miasta. Wyjeżdżając z niego widziałem, że droga jest mocno zakorkowana. Bus, który po nas przyjechał, potrzebował aż pięciu godzin, żeby pokonać ostatnie 40 kilometrów.

Wyszedłeś z ośrodka, żeby znaleźć wodę i jedzenie?

Tak. Dowiedzieliśmy się, że są w mieście miejsca, w których można zjeść coś ciepłego i naładować telefon. Poszliśmy do jednego z takich punktów. Widziałem tam wielu ludzi, którzy byli dużo bardziej potrzebujący, niż my. Miejscowych, którzy stracili rodziny i dach nad głową. Zabraliśmy ze sobą z ośrodka żywność z naszego sklepiku. Batony, rogaliki. Rozdaliśmy je, czym udało się nam sprawić, że osoby, które znalazły się w niesamowicie trudnej sytuacji, chociaż na chwilę się uśmiechnęły.

Na zdjęciu: Krystian Walczak
Na zdjęciu: Krystian Walczak

Jak nazwałbyś warunki, w których musiałeś spędzić w Antiochii kilka dni?

Powiem tak: inni mieli gorzej. Przychodzili do nas po coś do zjedzenia, my dawaliśmy im słodycze albo coś do picia. Dopóki mieliśmy prąd, mogli sobie też naładować telefony. W obliczu tak strasznej katastrofy jeden człowiek chciał pomóc drugiemu, jak tylko umiał.

Kiedy dokładnie opuściłeś miasto?

W czwartek wcześnie rano. Trochę to trwało, bo żeby wjechać z Antiochii po trzęsieniu, trzeba było mieć specjalne zezwolenie. Dużo osób starało się mnie stamtąd wyciągnąć i w końcu udało się takie zezwolenie zdobyć. Po mnie, jeszcze jednego tureckiego zawodnika i trenera koszykówki, który był z nami w ośrodku, przyjechał bus i zabrał nas do Ankary, gdzie jest bezpiecznie. Wyjeżdżając, widziałem dużo namiotów, w których poszkodowani mogli się schronić, między ruinami służby rozdawały koce, jedzenie i wodę. Pomoc dotarła, ale na pewno potrzeba jej więcej. Dlatego jeśli ktoś może wspomóc Turków, bardzo do tego namawiam.

Wiesz już, kiedy wrócisz do Polski?

Tak. W niedzielę razem z Bartoszem Bućką i jego rodziną mamy lot z Ankary do Warszawy.

Będziesz chciał jak najszybciej znaleźć nową drużynę, czy potrzebujesz czasu, żeby odpocząć po tym, co przeżyłeś?

Rozpamiętywanie nie będzie dobrym rozwiązaniem. Chcę jak najszybciej wrócić do grania. Czekamy na decyzję tureckiej federacji, być może rozgrywki zostaną wznowione w jakimś bezpiecznym miejscu i wtedy nie będziemy musieli szukać nowych klubów. Na koniec chciałbym podziękować wszystkim, którzy w ostatnich dniach starali mi się pomóc i jeszcze raz zaapelować o wsparcie dla poszkodowanych.

Rozmawiał Grzegorz Wojnarowski, dziennikarz WP SportoweFakty

Komentarze (2)
avatar
Henk69
12.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wszyscy potrafią tylko apelować. Grałeś tam? Zarabiałeś? To pomagaj a nie spirdalasz do mamusi do Polski. 
avatar
łoli12
12.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ma pecha .... trzeba wracać 
Zgłoś nielegalne treści

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (876 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (404 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.