Trefl Gdańsk obronił twierdzę przed sąsiadem
Trefl Gdańsk po raz drugi w sezonie pokonał 3:0 Indykpol AZS Olsztyn. Drużyna z Trójmiasta oddaliła się od przeciwnika w tabeli i przybliżyła do awansu do ćwierćfinału PlusLigi.
W poprzednim meczu przegrali jedni i drudzy. Trefl na wyjazdach notuje gorsze wyniki niż w Gdańsku i został pokonany 1:3 przez Aluron CMC Wartę Zawiercie. Takim samym wynikiem zakończyło się starcie Akademików z Projektem w Warszawie. W piątek drużyny starały się o powrót do zwyciężania. Ciekawe, że od grudnia 2019 roku w ich meczach nie było ani jednego tie-breaka.
Także tym razem wszystko wyjaśniło się zdecydowanie wcześniej niż w pięciu setach. Konfrontacja była zacięta jak przystało na starcie sąsiadów w tabeli, ale o detale lepsi byli za każdym razem gdańszczanie. Trefl wygrał pierwszą partię 27:25 dzięki kontratakowi z wykorzystaniem Mikołaja Sawickiego.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szałowa kreacja Sereny Williams. Fani zachwyceniSawicki radził sobie najlepiej w ofensywie Trefla i był skuteczniejszy w ataku nawet od Bartłomieja Bołądzia. Lukas Kampa mógł jednak liczyć na obu skrzydłowych, a zmiennikiem w zespole z Gdańska był sprowadzony niedawno Jingyin Zhang.
W trzecim secie AZS nawet rozpoczął od prowadzenia, ale przewagi nie wystarczyło mu do przedłużenia meczu. Absencje rozgrywającego Joshuy Tuanigi i środkowego Mateusza Poręby odbijają się na wynikach olsztynian, którzy w trzecim secie zostali pokonani 22:25. Triumfował Trefl 3:0 i to on przybliżył się do play-off PlusLigi.
Trefl Gdańsk - Indykpol AZS Olsztyn 3:0 (27:25, 25:23, 25:22)
Trefl: Kampa, Franchi Martinez, Sawicki, Niemiec, Bołądź, Perry (libero) oraz Zhang
AZS: Pająk, Lipiński, Andringa, Jakubiszak, Averill, Butryn, Hawryluk (libero) oraz Król, Jankiewicz
MVP: Mikołaj Sawicki (Trefl)
Czytaj także: Gigant w ćwierćfinale. Twarde starcie klubu Polaka
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?