Relacje na żywo
  • wszystkie
  • Piłka Nożna
  • Siatkówka
  • Żużel
  • Koszykówka
  • Piłka ręczna
  • Tenis
  • Skoki

"To nasza duża przewaga". Kaczmarek zdradza klucz do sukcesu

- Skupiamy się na sobie i na drużynie. Nie myślimy o tym, czy na meczu jest trener Grbić, czy nie - powiedział po półfinale Pucharu Polski Łukasz Kaczmarek. Zdradził także, co jest największym atutem Grupa Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.

Arkadiusz Dudziak
Arkadiusz Dudziak
Łukasz Kaczmarek WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Łukasz Kaczmarek
W pierwszym półfinale zamiast wielkich emocji oglądaliśmy dominację Grupa Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Mistrzowie Polski pewnie ograli Aluron CMC Wartę Zawiercie bez straty seta, a Jurajscy Rycerze kompletnie nie potrafili znaleźć odpowiedzi na znakomitą postawę rywali.

- Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie, przede wszystkim w bloku. 16 punktów w tym elemencie w trzech setach to imponujący wynik. Bardzo dobrze czytaliśmy grę rywali, odrzucaliśmy ich od siatki. Cieszymy się bardzo z pewnego zwycięstwa. Mamy parę godzin, by odpocząć, a potem powalczyć o historyczny 10. puchar dla ZAKSY - stwierdził po meczu atakujący ZAKSY Łukasz Kaczmarek.

Jedynym momentem, w którym zwycięstwo ZAKSY mogło być zagrożone, był początek trzeciego seta. Wtedy Aluron CMC odskoczył na kilka punktów, ale kędzierzynianie szybko dogonili rywali. Z czego wynikał ten krótki przestój?

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Anita Włodarczyk i piłka nożna? No, no - zdziwicie się!

- Absolutnie nie poczuliśmy się zbyt pewnie. Popełniliśmy dużo własnych błędów. Przede wszystkim wszedł Bartek Kwolek, "kopnął" serwisem i rywale odskoczyli. Cieszy jednak to, że potrafiliśmy ich dojść i przełamać ich w połowie tego seta, którego pewnie zwyciężyliśmy - stwierdził

Zawiercianie musieli jednak występować bez swojego podstawowego rozgrywającego. Z powodu kontuzji zagrać nie mógł Miguel Tavares Rodrigues, a zastąpić go musiał Michał Kozłowski.

- Dla Aluronu CMC to było spore utrudnienie. Mieliśmy okazję współpracować w zeszłym sezonie z Michałem i to naprawdę dobry rozgrywający. Niedoskonałości, które były u nich wynikały z tego, że wcześniej trenował najpewniej z drugą szóstką. Dlatego wejście Dulskiego poprawiło sytuację, bo grają więcej razem na treningach - ocenił atakujący ZAKSY.

Mimo problemów ZAKSA zdołała zbudować znakomitą formę. I co najważniejsze, w kluczowych meczach nie zawodzi.

- W tej drużynie jest sporo chłopaków, którzy już grali wiele ważnych spotkań. My do tego jesteśmy przyzwyczajeni i to nasza duża przewaga. W poprzednich sezonach zagraliśmy wiele spotkań o wysoką stawkę, co nam pomaga - ocenił zawodnik.

Na meczach jest obecny także selekcjoner kadry Polski Nikola Grbić. Czy wpływa to motywująca na zawodników?

- Skupiamy się na sobie i na drużynie. Nie myślimy o tym, czy na meczu jest trener Grbić, czy nie. Gdyby nie przyjechał do Krakowa, to pewnie by nas oglądał w domu, dlatego jego przyjazd nie jest dla nas dodatkowym stresem - zakończył Łukasz Kaczmarek.

W finale Grupa Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle zmierzy się z Jastrzębskim Węglem. Początek meczu już we niedzielę, 26 lutego o godz. 14:45. Transmisja w Polsat Sport, a relacja na żywo w WP SportoweFakty.

Czytaj więcej:
Takiego lania się nie spodziewali. "Nie zapomnieliśmy jak grać"

Kto wygra Puchar Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Siatkówkę na Facebooku
Zgłoś błąd
Komentarze (0)
    Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
    ×