Halkbank bliżej półfinału Ligi Mistrzów

Halkbank Ankara pokonał Cucine Lube Civitanova 3:1 w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów. Tym samym turecki zespół potrzebuje wygrać dwa sety w rewanżu, by awansować do kolejnej fazy turnieju.

Jakub Fordon
Jakub Fordon
siatkarze Halkbanku Ankara Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: siatkarze Halkbanku Ankara
Oba zespoły okazały się najlepsze w swoich grupach, dzięki czemu awansowały bezpośrednio do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. A po zakończonym sezonie w lidze chińskiej Thomas Jaeschke zasilił Halkbank Ankara, gdzie występują również Nimir Abdel-Aziz czy znany z PlusLigi Micah Ma'a.

W Cucine Lube Civitanova doszło do zmian kadrowych przed rozpoczęciem sezonu. Klub opuścili m.in. Ricardo Lucarelli, Roberlandy Simon czy Osmany Juantorena. A ściągnięto takich zawodników jak Aleksandar Nikołow, Barthelemy Chinenyeze czy Isac Santos.

Początek spotkania należał do gospodarzy. Po bloku Emre Tayaza Halkbank prowadził 7:3. Szybko do remisu doprowadził Marlon Yant Herrera (8:8). Z biegiem czasu inicjatywę przejęli przyjezdni. Ci potwierdzili swoją wyższość w końcówce, bowiem przy prowadzeniu 22:21 punktowali tylko oni. Premierowa odsłona zakończyła się, gdy atak zepsuł Nimir Abdel-Aziz.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: z piłką wyczynia cuda. Zobacz popisy gwiazdy Barcelony

Druga partia rozpoczęła się udanie dla Halkbanku, który odskoczył na trzy "oczka". Z biegiem czasu gra się wyrównała, ale cały czas turecki zespół był minimalnie z przodu. Przy prowadzeniu 22:20 punktowali już jedynie miejscowi. Yigit Gulmezoglu blokiem doprowadził do remisu w meczu.

Za sprawą Yanta Lube prowadziło w trzecim secie 13:9. Momentalnie jednak Halkbank odwrócił wynik i był z przodu po asie serwisowym Ma'a (15:14). Po nieudanym bloku Mattia Bottolo przewaga gospodarzy wynosiła trzy punkty (20:17). Mimo że zepsuta zagrywka przez Gabriela Jose Garcię Fernandeza zapewniła rywalom piłki setowe (21:24), to goście byli w stanie obronić dwie z nich. Przy trzeciej kropkę nad "i" postawił Nimir Abdel-Aziz.

Ponownie włoski zespół udanie rozpoczął kolejną partię, ale pięć punktów z rzędu zdobytych przez rywali spowodowało, że Halkbank prowadził 12:9 po bloku Merta Maticia. Gdy Lube złapało kontakt, cztery "oczka" zdobyli gospodarze. Po ataku Jaeschke miejscowi byli o krok od zwycięstwa (23:18). To zapewnił im Matić, którego nie zdołał zatrzymać Simone Anzani.

Halkbank Ankara - Cucine Lube Civitanova 3:1 (21:25, 25:20, 25:23, 25:21)

Halkbank: Abdel-Aziz, Jaeschke, Matić, Ma'a, Bruno, Tayaz, Done (libero) oraz Eksi, Koc, Gulmezoglu, Ivgen (libero);

Lube: Yant, Anzani, Zajcew, Nikołow, Chinenyeze, De Cecco, Balaso (libero) oraz Garcia Fernandez, D'Amico, Bottolo, Diamatini.

MVP: Thomas Jaeschke (Halkbank)

Przeczytaj także:
Atakujący utrzymują wysoką formę. Najlepsza szóstka 26. kolejki PlusLigi

Kto awansuje do półfinału Ligi Mistrzów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×