Odrabianie zaległości, które doleje do plusligowego kotła. Hit w Rzeszowie

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: atakuje Tomasz Fornal
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: atakuje Tomasz Fornal

W pierwotnym terminie nie zagrali, bo w Hali Podpromie odbywały się wtedy... Targi Ślubne. Teraz ich rywalizacja jeszcze bardziej podgrzeje walkę o czołowe miejsca w PlusLidze. Siatkarze Asseco Resovii Rzeszów podejmą Jastrzębskiego Węgla.

Po tym spotkaniu do końca fazy zasadniczej pozostaną już tylko dwie kolejki. W tabeli jest bardzo ciekawie. Prowadząca ekipa z Podkarpacia ma 65 punktów. To o dwa więcej niż drugi Aluron CMC Warta Zawiercie i o trzy więcej niż trzeci jastrzębianie.

W dużym skrócie rzecz ujmując: zwycięstwo Asseco Resovii bardzo przybliży zespół Giampaolo Medeiego do tego, by z pierwszego miejsca przystępować do play-offów PlusLigi. Wygrana gości może sprawić, że wyścig o fotel lidera zrobi się jeszcze ciekawszy na finiszu.

- Myślę, że te wyniki nie będą miały w środę dużego znaczenia. Gramy na Podpromiu, hala pewnie będzie pełna, bilety się wyprzedają, Resovia w tym sezonie dobrze gra, więc czeka nas ciężkie spotkanie. Jedziemy walczyć, jedziemy po punkty. Wydaje mi się, że to jest dobry moment, żeby sprawdzić się w jakiej jesteśmy formie przed play offami - mówi w rozmowie z klubowymi mediami Tomasz Fornal, przyjmujący Jastrzębskiego Węgla.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Błachowicz pojechał na egzotyczne wakacje. Pokazał hitowe zdjęcie

Prowadzony przez Marcelo Mendeza zespół dwukrotnie pokonał już w tym sezonie rzeszowian - w pierwszej rundzie u siebie oraz w półfinale Tauron Pucharu Polski w Krakowie. Za każdym razem ekipa z Jastrzębia-Zdroju nie pozwoliła ugrać przeciwnikom nawet jednego seta.

- Pozostało nam tylko jedno trofeum, o które możemy się bić w tym roku i na pewno postaramy się wyciągnąć lekcję z tego Pucharu Polski, aby coś takiego nam się nie przydarzyło w tym sezonie i utrzymywać wysoki poziom sportowy. Umiemy grać w siatkówkę, teraz nie zagraliśmy dobrze, ale to nie znaczy, że zapomnieliśmy jak grać. Jesteśmy liderem tabeli i na pewno będziemy skupiać się na tym, aby zdobywać kolejne punkty i startować do fazy play-off z jak najwyższego miejsca - mówił po tamtym spotkaniu środkowy "Pasów" Jakub Kochanowski.

Dla spragnionych siatkówki kobiecej w środę także się coś znajdzie. W Bielsku-Białej zainaugurowana zostanie 21. kolejka Tauron Ligi. Niemal pewny czwartego miejsca BKS Bostik podejmie wciąż jeszcze walczący o miejsce w play-offach zespół UNI Opole. Bielszczanki w ten weekend pauzowały, zaś Wilczyce pokonały Roleskiego Grupę Azoty Tarnów w trzech setach.

- Ten mecz wyglądał tak, jak powinien wyglądać cały sezon w naszym wykonaniu. Ale nie ma co narzekać. Przed nami ostatni występ w fazie zasadniczej. W pierwszej rundzie przegraliśmy z BKS-em walkę o tie-breaka na przewagi. Wszystko może się jeszcze wydarzyć. Bardzo liczę, że jeszcze raz zagramy taki super mecz - podkreśla trener opolanek Nicola Vettori.

A w Novarze rozegrany zostanie kolejny z ćwierćfinałów Ligi Mistrzyń. Miejscowy Igor Gorgonzola podejmie Allianz MTV Stuttgart. W pierwszym meczu w Niemczech zespół trenera Stefano Lavariniego zwyciężył w czterech setach. Aby znaleźć się w najlepszej czwórce Champions League, potrzebuje więc minimum dwóch wygranych partii w rewanżu.

Siatkarski program na środę, 22 marca:

17:00 Puchar CEV kobiet - 1/2 finału: THY Stambuł - Savino Del Bene Scandicci 

17:30 PlusLiga - 23. kolejka: Asseco Resovia Rzeszów - Jastrzębski Węgiel 

19:00 Tauron Liga - 21. kolejka: BKS BOSTIK Bielsko-Biała - UNI Opole 

20:00 Liga Mistrzyń - 1/4 finału: Igor Gorgonzola Novara - Allianz MTV Stuttgart 

Czytaj też: Chemik drży o formę. "Lepiej nie drążyć"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty