Koniec zwieńczył dzieło. Nikt już nie wyprzedzi Asseco Resovii Rzeszów

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Asseco Resovia Rzeszów
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Asseco Resovia Rzeszów

Asseco Resovia Rzeszów potwierdziła wyższość nad przeciwnikami w sezonie zasadniczym PlusLigi. Po zwycięstwie 3:0 z GKS-em Katowice jest jasne, że drużyna z Podkarpacia będzie mieć najwięcej przywilejów w fazie play-off mistrzostw Polski.

W pierwszym z piątkowych meczów w PlusLidze siatkarze Aluron CMC Warty Zawiercie zwyciężyli 3:2 z Cuprum Lubin, ale zgubili punkt do tabeli i stracili szansę na zepchnięcie z pierwszego miejsca Asseco Resovii Rzeszów. Drużyna z Podkarpacia mogła zagrać w Katowicach bez dużego obciążenia, chociaż potrzebowała jeszcze minimum punktu do zakończenia sezonu zasadniczego na szczycie tabeli.

Resovia przybliżała się do celu i w pierwszym secie zwyciężyła 25:18. Na środku siatki dobrze radził sobie Jakub Kochanowski, który do punktowych bloków dokładał skuteczne ataki. Rozgrywający Fabian Drzyzga mógł również liczyć na celne uderzenia Jana Kozamenika oraz Macieja Muzaja. Wobec tych argumentów lidera GKS Katowice miał niewiele do powiedzenia.

Rzeszowianie wygrali w drugim secie 25:21 i od tego momentu nikt nie mógł zepchnąć ich z pierwszego miejsca w tabeli. Po stronie katowiczan pojawili się na boisku prawie wszyscy siatkarze poza Jakubem Lewandowskim. Zmiany w szóstce nie pozwoliły na zatrzymanie Resovii. W statystykach gospodarzy raziła znacznie niższa skuteczność w ataku i brak punktowych bloków.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili argentyńscy piłkarze. Był tam też Messi

GKS rozpoczął nieco lepiej trzeciego seta, ale nie utrzymał się długo na prowadzeniu. Po asie serwisowym Michała Kędzierskiego zrobiło się 10:7 dla Resovii. Kolejna punktowa zagrywka Jakuba Buckiego pozwoliła gościom powiększyć zaliczkę na 15:10. W drużynie z Rzeszowa także zmiennicy radzili sobie dobrze i nie pozwalali podopiecznym Grzegorza Słabego na przedłużenie meczu. Trzecia partia zakończyła się wynikiem 25:21 dla Resovii.

GKS Katowice - Asseco Resovia Rzeszów 0:3 (18:25, 21:25, 21:25)

GKS: Seganow, Quiroga, Adamczyk, Szymański, Kania, Domagała, Mariański (libero) oraz Mielczarek, Jarosz, Lewandowski, Nowosielski, Hain, Ogórek (libero)

Resovia: Drzyzga, Cebulj, Kozamernik, Kochanowski, Borges, Muzaj, Zatorski (libero) oraz Krulicki, Kędzierski, Bucki, Piotrowski, Potera, Mordyl

MVP: Jan Kozamernik (Resovia)

Czytaj także: Gigant w ćwierćfinale. Twarde starcie klubu Polaka
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?

Komentarze (0)