Wojciech Grzyb: Czuliśmy to zwycięstwo jak się nam wymyka między palcami

W meczu na szczycie PlusLigi przebudowany zespół wicemistrza Polski kolejny raz poległ w starciu z osłabionym kadrowo mistrzem. Jednak tym razem zabrakło już na prawdę niewiele. Żal i pewne poddenerwowanie słychać było w pomeczowych wypowiedziach jakich udzielił naszemu portalowi środkowy rzeszowian Wojciech Grzyb.

Wyraźnie zły i zdegustowany po spotkaniu środkowy zespołu gości na pytanie czego zabrakło, aby pokonać bełchatowian z przekąsem stwierdził: - Dwóch punktów. Na kolejne pytanie czy można w takim razie przełożyć te brakujące 2 punkty na pewne niedoskonałości w grze czy braki w założeniach taktycznych, odparł: - A czy trzeba powiedzieć, że zabrakło założeń taktycznych, jeżeli ktoś przegrał? Zabrakło nam naprawdę niewiele.

Jednak po chwili były zawodnik akademików z Olsztyna nieco się uspokoił i już bez nadmiernych emocji kontynuował: - Wiadomo, że przyjeżdżaliśmy tutaj wiedząc, że Skra nie ma nominalnych atakujących, jednak to zmniejsza ich siłę trochę tylko, ponieważ gracze są z najwyższej półki europejskiej i siłę rażenia nadal mają niesamowitą. Dlatego jesteśmy na pewno troszeczkę źli bo czuliśmy to zwycięstwo jak się nam wymyka między palcami, czuliśmy że możemy dzisiaj z nimi zwyciężyć i to nam się nie udało. To jest przyczyna naszej małej złości.

Podobnie jak dzień wcześniej kapitan Resovii Krzysztof Gierczyński, środkowy rzeszowian zapowiedział srogi rewanż w drugiej rundzie.

W dalszej części nasz rozmówca odniósł się do aktualnej formy i zgrania drużyny na progu obecnego sezonu. Wiadomo, że przed rozgrywkami trener Ljubomir Travica "wymienił" połowę wyjściowej "szóstki". Do zespołu dołączyli poza Wojciechem Grzybem (dawniej AZS UWM Olsztyn) także nowy brazylijski rozgrywający z ligi włoskiej Rafael Redwitz oraz zbierający znakomite recenzje w Iraklisie Saloniki białoruski przyjmujący Aleh Akhrem. - Mamy zaledwie drugi mecz, mieliśmy obóz przygotowawczy, który na pewno zakończył się po myśli trenera i naszej. Wszystko wygląda dobrze, ale to zgranie jeszcze nie jest takie że się rozumiemy bez słów, optymalne, jeszcze troszeczkę na pewno musimy popracować jako drużyna. - dodał na zakończenie.

Komentarze (0)