Reprezentacja Chorwacji w Challenger Cup pokonała Belgię 3:1, dzięki czemu zapewniła sobie awans do Ligi Narodów kobiet. To właśnie tę ekipę zastąpił nowy zespół.
Jeżeli chodzi o poprzedni sezon, to Chorwatki wywalczyły również awans na mistrzostwa Europy, które odbędą się w 2023 roku. Gorzej poszło im w światowej rywalizacji, gdzie odpadły już po pierwszej fazie, przegrywając m.in. z Polską.
Teraz rozpoczęły rywalizację w LN i już w pierwszym meczu Bułgaria pokazała im, jaki poziom panuje w tej imprezie. Pierwszy set zakończył się deklasacją, Chorwacja zdobyła zaledwie 12 punktów. Mimo że w kolejnych partiach było lepiej, spotkanie bez żadnych problemów zwyciężyły Bułgarki.
Więcej emocji dostarczyło jedno z najciekawszych spotkań drugiego dnia LN. W nim bowiem Chiny mierzyły się z Brazylią. W poprzednim sezonie obie ekipy rywalizowały ze sobą dwukrotnie i zawsze wygrywały siatkarki z Ameryki Południowej.
Tym razem lepsze okazały się Chinki, które w 2022 roku odpadały z imprez w ćwierćfinałach, gdzie raz po raz trafiały na Włoszki. Od samego początku Brazylijki goniły wynik, by ostatecznie skapitulować po tie-breaku.
1. kolejka Ligi Narodów Kobiet:
Chorwacja - Bułgaria 0:3 (12:25, 17:25, 19:25)
Chiny - Brazylia 3:2 (25:23, 22:25, 25:20, 20:25, 15:12)
Przeczytaj także:
Pierwsze koty za siatkę. Polskie siatkarki wyrwały wygraną po tie-breaku
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro szaleje! "Mamba na koniec"