Jak sen! Polki znów sprawiły gigantyczną sensację

Materiały prasowe / FIVB / Reprezentacja Polski kobiet
Materiały prasowe / FIVB / Reprezentacja Polski kobiet

Polskie siatkarki po raz pierwszy od ośmiu lat wygrały z reprezentantkami Serbii. Podopieczne Stefano Lavariniego rozegrały kapitalne spotkanie i kończą pierwszą część Ligi Narodów z kompletem zwycięstw.

W tym artykule dowiesz się o:

Trzy pierwsze mecze polskich siatkarek w ramach tegorocznej Ligi Narodów mogły nam dostarczyć sporą dawkę optymizmu. Szczególnie spotkania z Włoszkami oraz Tajkami pokazały, że podopieczne Stefano Lavariniego już teraz stać na efektywną grę.

Kolejnymi rywalkami Polek były Serbki. Z zespołem prowadzonym od tego sezonu przez Giovanniego Guidettiego nasza drużyna nie wygrała od 2015 roku i meczu igrzysk olimpijskich. W pamięci kibiców jest też z pewnością ćwierćfinałowe spotkanie Polska - Serbia w ramach ubiegłorocznych mistrzostw świata. Tam biało-czerwone siatkarki uległy rywalkom po tie-break'u i przede wszystkim znakomitej walce.

Rozpoczęliśmy mecz w świetnym stylu. Najpierw asa serwisowego zagrała Katarzyna Wenerska, a potem dwa ataki skończyła Magdalena Stysiak. Po dwóch blokach polskiej drużyny objęliśmy prowadzenie 6:3 i zapewniliśmy sobie pewien komfort grania w pierwszym secie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro szaleje! "Mamba na koniec"

Z biegiem pierwszej partii podopieczne Lavariniego kontynuowały doskonałą grę na siatce. Swoje dorzuciła Wenerska, która do swojego dorobku dołożyła blok i skuteczną kiwkę. Giovanni Guidetti denerwował się, ale nie potrafił nic zrobić ze świetnie działającym polskim systemem blok-obrona. Delikatne nerwy pojawiły się na końcu seta, bo dwa ataki w aut posłała Stysiak. Sytuację udanym blokiem uspokoiła jednak Agnieszka Korneluk. Polska wygrała premierową partię 25:18.

Drugą odsłonę rozpoczęliśmy nerwowo od stanu 0:3. Wtedy udało nam się zrobić przejście, a na zagrywkę poszła Wenerska, przy której reprezentacja Polski po udanych zagraniach Stysiak i Korneluk wyszła na prowadzenie 5:3.

W dalszej fazie seta świetne ataki zaprezentowała Martyna Łukasik. Po jednej ze świetnych jej akcji Polska objęła prowadzenia już 14:8. Tendencja utrzymywała się do okolic 20 punktu. Wtedy pojawiły duże problemy z przyjęciem. Trener wziął czas, a potem wprowadził podwójną zmianę, która niestety okazała się nieudana. Nasze dziewczyny na szczęście uspokoiły sytuację. Nie pomogły sobie też Serbki. Ważnej piłki nie skończyła bowiem Aleksandra Uzelac. Biało-czerwona drużyna wygrała drugiego seta 25:22.

Trzecia partia również rozpoczęła się po naszej myśli. Po spektakularnym bloku Martyny Łukasik na Anie Bjelicy objęliśmy prowadzenie 5:2. Dobra passa w tej partii nie trwała długo. Serbki odnalazły swoje tempo, a my zaczęliśmy popełniać dużą liczbę błędów. Po serii skończonych ataków Bjelicy przegrywaliśmy 9:14.

Stefano Lavarini zdecydował się zmiany. Na boisko najpierw weszła Martyna Czyrniańska, potem Monika Fedusio, a na końcu Joanna Pacak w miejsce odpowiednio Różański, Łukasik oraz Jurczyk. To dało drużynie pozytywny impuls, choć nie obyło się bez przykrego momentu. Urazu, miejmy nadzieję niegroźnego, doznała Fedusio, która została zastąpiona przez Łukasik.

Zawodniczka powróciła w bardzo dobrym stylu i zdobyła dwa ważne punkty. Fascynująca końcówka została rozegrana na przewagi. Znakomitym atakiem cały mecz zakończyła Magdalena Stysiak i Polska po raz pierwszy od ośmiu lat wygrała z Serbkami.

Polska - Serbia 3:0 (25:18, 25:22, 30:28)

Polska: Wenerska, Stysiak, Korneluk, Jurczyk, Różański, Łukasik, Stenzel (libero) oraz Szczygłowska, Nowicka, Gałkowska, Czyrniańska, Fedusio, Pacak

Serbia: Drca, Busa, Popović, Aleksić, Lozo, Bjelica, Pusić (libero) oraz Mirković, Uzelac, Milenković, Lazović

Czytaj także:
Liga Narodów. Deklasacja w meczu Polek!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty