W zeszłym tygodniu Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle poinformowała o przedłużeniu kontraktu z Wojciechem Żalińskim, a w poniedziałek odkryła kolejną kartę. Dowiedzieliśmy się, że kolejny sezon w ekipie z Opolszczyzny spędzi również Twan Wiltenburg.
- Będąc częścią tak niesamowitej grupy nie było trudno podjąć decyzję o pozostaniu tu na dłużej - przyznał z radością środkowy w rozmowie dla klubowych mediów. - Bez wątpienia to był rok, w którym mieliśmy wzloty i upadki, a mimo to zakończyliśmy go z pucharem Zwycięzcy Ligi Mistrzów. Dla mnie to coś niesamowitego, wyjątkowa chwila i z dumą mogę powiedzieć, że jestem czwartym holenderskim siatkarzem, który może pochwalić się złotym medalem tych elitarnych rozgrywek - kontynuował Holender.
Sezon 2022/2023 był dla niego debiutem w PlusLidze. - Mój pierwszy sezon w Polsce był znakomitym doświadczeniem, dającym możliwość bliższego poznania klubu i waszego kraju. Kędzierzyn-Koźle to dość spokojne miasto i komuś może się wydawać, że nie ma tu zbyt wiele do roboty, ale to właśnie jest piękna strona tego miejsca. Przekonałem się tutaj czym naprawdę jest #ZAKSAfamily, ponieważ przez cały sezon mogłem się poczuć częścią tej rodziny. Cieszę się, że mogę kontynuować swoją pracę właśnie tutaj w kolejnym roku - dodał środkowy Grupy Azoty ZAKSY.
ZOBACZ WIDEO: Wach stanął z rywalem oko w oko. Tak się zachował
Twan Wiltenburg zapewnił, że będzie ciężko trenować i stale podnosić swoje umiejętności, żeby w niedalekiej przyszłości móc w większym stopniu wesprzeć swój zespół - zarówno na polskim podwórku, jak też w Lidze Mistrzów.
- W kolejnym sezonie będę chciał dawać z siebie maksimum, wymagać od siebie jeszcze więcej, aby zrobić kolejny krok w kierunku rozwoju. Chciałbym jak najlepiej pomóc swojej drużynie, zdobywać więcej punktów. Mam nadzieję, że również w tym sezonie będziemy sięgać po najwyższe cele i uda nam się ponownie zagrać we wszystkich finałach sezonu. Wierzę, że razem sprawimy jeszcze sporo radości naszym niesamowitym kibicom - zakończył 26-letni siatkarz kędzierzyńskiego klubu.
Czytaj także:
Wyczekiwane spotkanie Wilfredo Leona. "W końcu tutaj jestem"
Transferowa bomba! Jeden z czołowych atakujących świata w PlusLidze