Tym razem nie udało się doprowadzić do piątego seta, a tym bardziej zwycięskiego rozstrzygnięcia. Polscy siatkarze sromotnie przegrali z reprezentacją Stanów Zjednoczonych 0:3 (22:25, 18:25, 19:25).
Dla podopiecznych Nikoli Grbicia dobry okazał się tylko początek spotkania. Potem z trudem było patrzeć na to, co nasi siatkarze robią w ataku i przyjęciu, czy jak organizują system blok-obrona.
Czy dzisiejsze spotkanie można podporządkować pod tytuł i słowa piosenki kultowego polskiego serialu?
"Polska - USA 19:19, a didżej w Rotterdamie puszcza "Świat według Kiepskich". Hmm" - odnotował Łukasz Jachimiak, dziennikarz Sport.pl.
"Jak już nawet jako tako przyjmiemy piłkę, to nasza gra w porównaniu do systemu gry Christensona z resztą składu USA wyglada momentami jak slow motion" - napisała jeszcze w trakcie spotkania dziennikarka TVP Sport, Sara Kalisz.
"Widywałem już lepsze mecze naszej kadry" - rzekł dziennikarz "Wprost", Maciej Piasecki, prezentując statystyki z sobotniego meczu.
"Pewnie, że styl może niepokoić. I niepokoi. Z drugiej strony mamy koniec czerwca, a nie września i kwalifikacje olimpijskie. A do tego, czy kosmiczny ubiegłoroczny finał VNL Francji z USA przełożył się na ich wyniki w MŚ? No właśnie..." - uspokaja dziennikarka "Przeglądu Sportowego", Edyta Kowalczyk.
"Wiadomo było, że z Amerykanami w takim składzie będzie bardzo trudno, ale patrzenie na te wszystkie nieskończone ataki i tak bolało" - przyznała dziennikarka Sport.pl, Agnieszka Niedziałek.
Czytaj także:
Słaby mecz Polaków w Lidze Narodów. Amerykanie obnażyli wszystkie braki
ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #1. Zaskakujące wyznanie Adrianny Sułek. "Nie chciałam już trenować"
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)