Rywalizacja w Lidze Narodów to idealny moment, by sprawdzić zawodników przed zbliżającymi się mistrzostwami Europy i kwalifikacjami do igrzysk olimpijskich w Paryżu, które odbędą się za rok. Szczególnie, że Polska ma zapewniony udział w turnieju finałowym LN z uwagi na to, iż odbędzie się on w Gdańsku.
Jednak po zmianie zasad Biało-Czerwoni muszą walczyć o jak najlepsze miejsce z uwagi na rozstawienie w ćwierćfinale. Po dwóch turniejach Polacy mogli pochwalić się bilansem 6-2. Identyczny miała także Słowenia, z którą zmierzyliśmy się w pierwszym meczu trzeciej imprezy LN.
Rywal ten raz po raz sprawia nam kłopoty i nic nie zmieniło się na Filipinach. Po dwóch setach podopieczni Gheorghe Cretu prowadzili 2:0. Nasi siatkarze nie dali jednak za wygraną, doprowadzili do tie-breaka i po raz piąty w tegorocznej LN zakończyli decydującą partię zwycięstwem.
ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką - Tak Polki rozprawiły się z Koreą. Zobacz kulisy meczu
"Są rzeczy pewne i pewniejsze jak wygrany tie-break Polaków w Lidze Narodów oraz grosze do rankingu FIVB za wygrane. I jest też Bartosz Bednorz, który odwdzięcza się za kolejną szansę" - opisała to spotkanie Sara Kalisz z TVP Sport.
"Nasi siatkarze dziś na piątkę! Piąty raz w tej edycji #VNL2023 wygrywają w piątym secie! Słowenia pokonana!" - napisał Krzysztof Wilanowski z Radia ZET.
"Polacy pokazali właśnie, że można wygrać mecz, zaczynając poważną grę od trzeciego seta. Myślałem, że limit tie-breaków już wyczerpaliśmy, ale jednak się myliłem Dobry mecz Śliwki, cudowne wejście Bednorza i jakoś poszło" - stwierdził Seweryn Czernek ze Sport.pl.
"Aleksander Śliwka i Bartosz Bednorz. Po prostu szefy. That's the tweet. Szacun za wyciągnięcie kadry z tego horroru" - podsumował Aleksander Bernard ze Sport.pl.
"WYGRYWAMY W PASAY CITY ZE SŁOWENIĄ! Nasze motto podczas VNL 2023?! NIEWAŻNE JAK ZACZYNASZ, WAŻNE JAK KOŃCZYSZ! Po raz kolejny wracamy z dalekiej podróży i wygrywamy w Pasay City po tie breaku ze Słowenią! ZMIANY + NIEZAWODNY ŚLIWKA = SIÓDME ZWYCIĘSTWO!" - to z kolei wpis Jakuba Balcerzaka.
"Od trzeciego seta? Miało to wszystko sens. Znakomicie wyglądała współpraca duet Śliwka & Bednorz, a Marcin Janusz dzięki temu grał o wiele lepiej. Na środku podobnie. Kochanowski oraz Bieniek to nasz MUST HAVE w Paryżu. Oby tak częściej, bo to po prostu miało sens" - dodał.
"Oni nie mogą wygrywać bez doprowadzania nas do stanów zawałowych?" - zapytała Ula Dyrcz.
Przeczytaj także:
Sprawdź miejsce Polaków po meczu ze Słowenią
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)