Dobrze rozpocząć sezon - przed meczem MKS Dąbrowa Górnicza - Gwardia Wrocław

W poprzednim sezonie MKS Dąbrowa Górnicza oraz Gwardia Wrocław walczyły w play-off'ach o piąte miejsce w lidze. Górą były dąbrowskie zawodniczki, które pokonały swoje przeciwniczki w trzech meczach. W towarzyskim turnieju w Jarocinie również triumfował MKS 3:0. W rozpoczętym sezonie obie drużyny mają odmienne cele oraz potencjał, więc w pierwszym ligowym spotkaniu bardzo prawdopodobny jest taki sam scenariusz.

Przedsezonowe przygotowania oraz transfery przemawiają na korzyść drużyny z Dąbrowy. Wystarczy wspomnieć, że MKS wygrał zdecydowaną większość sparingów, a jedną z nowych zawodniczek jest reprezentantka Polski, brązowa medalistka ostatnich mistrzostw Europy, Katarzyna Gajgał. Natomiast Gwardia ma problem ze skompletowaniem kadry. W przedsezonowych wypowiedziach trener Rafał Błaszczyk mówił, że w zespole brakuje dwunastej zawodniczki, a prawdopodobieństwo jej sprowadzenia jest bliskie zeru. Jednak jest to pierwsze spotkanie nowego sezonu, a te nie zawsze idą po myśli faworytów. - Pierwsze mecze zawsze charakteryzują się dodatkową adrenaliną i stresem, tym bardziej, że przyjdzie nam grać przed kamerami. Myślę, jednak, że po kilku punktach nerwy odejdą na dalszy plan i zwycięży zespół lepiej tego dnia dysponowany - powiedziała portalowi SportoweFakty.pl zawodniczka MKS-u, Katarzyna Walawender.

Czy zatem istnieje możliwość, że zwycięży Gwardia? Oczywiście, że tak. Sport jest sportem, a tu nie zawsze zwyciężają faworyci. Jeśli wrocławianki wykorzystają słabe punkty dąbrowskiej drużyny oraz w pełni swój potencjał, to mogą triumfować w tym pojedynku. Ale podopieczne Waldemara Kawki również chcą wygrać pierwsze spotkanie nowego sezonu. - Sądzę, że każdy sportowiec przed każdym pojedynkiem jaki go czeka dokłada wszelkich starań, aby zejść z placu boju zwycięsko. Nie inaczej jest w naszym przypadku. Zagramy tak, aby punkty zostały w Dąbrowie Górniczej - powiedziała w imieniu koleżanek Walawender. Ale najważniejsze dla dąbrowskich siatkarek jest niezlekceważenie przeciwniczek. - Wrocław to zespół solidny. Nawet po nieudanych akcjach nie poddaje się i walczy do końca. O jego sile z pewnością stanowi Katarzyna Mroczkowska i powstrzymanie tej zawodniczki powinno być kluczem do sukcesu. Niemniej jednak nie ma co się oglądać na przeciwnika, trzeba zagrać dobrze po swojej stronie siatki i narzucić swój styl gry - dodała przyjmująca MKS-u.

Jednak nie tylko sam pojedynek będzie ciekawy. W centrum zainteresowania kibiców będzie Marta Haładyn, która poprzedni sezon spędziła właśnie w Gwardii Wrocław. - Inauguracja ligi zawsze jest specyficzna. Co do naszego pierwszego przeciwnika, to cieszę się, że będę mogła zobaczyć się z dziewczynami (śmiech) - powiedziała portalowi SportoweFakty.pl przed spotkaniem, nowa rozgrywająca dąbrowskiej ekipy.

Jeśli wrocławianki skazywane są na porażkę w spotkaniu, to czy mają jakiekolwiek szanse na zwycięstwo? - Bez pewności i wiary w siebie raczej nie byłoby sensu w ogóle wychodzić na boisko. Sportowiec bez tych cech nie ma szans na odniesienie jakiegokolwiek sukcesu - kończy Kasia Walawender, jednocześnie zapraszając wszystkich kibiców na pojedynek między MKS-em a Gwardią.

Spotkanie zostanie rozegrane w dąbrowskiej hali "Centrum" w poniedziałek. Pierwszy gwizdek sędziego o godzinie 18.

Komentarze (0)