Co było kluczem dla Chinek? "Tak czuję"

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: siatkarki reprezentacji Chin
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: siatkarki reprezentacji Chin

Chińskie siatkarki pokazały niezwykłą moc w meczu z reprezentacją Polski. Jedną z najjaśniejszych postaci była Yuan Xinyue. - W tym sezonie gramy jako jeden zespół - podkreśliła w pomeczowym wywiadzie.

Reprezentacja Chin awansowała do finału Ligi Narodów 2023. Azjatki pokonały reprezentantki Polski 3:0 (25:18, 25:23, 25:23). Choć podopieczne Stefano Lavariniego miały pojedyncze zrywy dobrej gry, to jednak ich przeciwniczki od początku do końca kontrolowały przebieg spotkania.

Jedną z głównych roli w drodze po półfinałowy sukces odegrała środkowa Yuan Xinyue, która w ataku zanotowała skuteczność 83 procent, kończąc 10 na 12 piłek. Do tego dołożyła dwa bloki i jednego asa serwisowego. Trzeba przyznać, że naszym środkowym w tym meczu trudno było odpowiedzieć pod względem niezwykłej dynamiki zaprezentowanej przez Chinki.

26-letnia siatkarka w pomeczowej rozmowie wskazała na element, który według niej był kluczem do awansu do finału w tegorocznych rozgrywkach Ligi Narodów.

ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką - Polki w półfinale Ligi Narodów! Zobacz kulisy meczu z Niemkami

- Jesteśmy niezwykle podekscytowane z powodu dzisiejszego zwycięstwa. To był świetny mecz. W tym roku w LN gramy jako jeden scalony zespół. Tak czuję - powiedziała reprezentantka Chin w rozmowie z Volleyball World.

- Wspieramy się nawzajem, pomagamy sobie, przechodzimy razem przez trudne momenty. To był dla nas klucz do zwycięstwa. Nie możemy się już doczekać finału. Zachowamy pełne skupienie i dobrze się na ten mecz przygotujemy - zapewniła Yuan Xinyue.

Naszej drużynie absolutnie jednak nie można zarzucić braku jedności. Każda z dziewczyn podkreśla, że atmosfera w teamie jest świetna. Wszystkie zawodniczki mogą liczyć na wsparcie. Stefano Lavarini w rozmowie z TVP Sport powiedział, że jego zespół w półfinale po prostu nie był sobą.

- To cud, że w drugim i trzecim secie zdołaliśmy zdobyć po 23 punkty, skoro nie pokazywaliśmy tego, co do tej pory - przyznał szkoleniowiec.

Okazja na mentalną przemianę już w niedzielę. O godz. 21:00 Polki podejmą Stany Zjednoczone w meczu o brązowy medal. O złoto z kolei zagrają Chinki z Turczynkami.

Czytaj także:
Liga Narodów. Polska - USA. Gdzie oglądać? TV, stream

Komentarze (2)
avatar
Kontroler
16.07.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Stysiak najsłabsza, nie tylko w tym meczu. Przy ataku trzeba tez myśleć, a nie zamykać oczy.