Optymistyczne słowa byłego trenera przed Ligą Narodów. Polska zdobędzie medal?

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: siatkarze reprezentacji Polski
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: siatkarze reprezentacji Polski

W meczu pomiędzy Polską a Brazylią Ireneusz Mazur stawia na gospodarzy. - Gdybym musiał typować, postawiłbym na wynik 3:1. Nie możemy natomiast lekceważyć Brazylijczyków. Mimo pewnych problemów są bardzo groźni - mówi były trener i zawodnik.

Po wielkim sukcesie osiągniętym przez Polki w Lidze Narodów Kobiet przyszedł czas na rywalizację mężczyzn. Już w czwartek w Gdańsku odbędzie się ćwierćfinał z udziałem Biało-Czerwonych, którzy w Ergo Arenie podejmą Brazylię.

Polacy zajęli trzecie miejsce w rundzie zasadniczej. Nikola Grbić w poprzedniej fazie powoływał wielu nieoczywistych zawodników celem testów, dając odpocząć tym najlepszym. Mimo tego reprezentacja spisywała się bardzo dobrze i udowadniała, że nie ma powodów do kompleksów względem najlepszych nacji.

- Presja spotkania będzie duża. Polscy siatkarze jednak są do tego przyzwyczajeni. Jesteśmy siatkarską potęgą i właściwie przed każdą wielką imprezą kibice liczą, że będziemy walczyć o najwyższe cele, niezależnie od tego, w jakim zestawieniu przystąpimy do rywalizacji. W rundzie zasadniczej trener Grbić grał bardzo szerokim składem. Z kolei w Gdańsku skorzysta z pierwszego garnituru. Jest o co walczyć. Potrzebujemy punktów do rankingu, które są istotne dla zbliżających się Igrzysk Olimpijskich - mówi Ireneusz Mazur w rozmowie z WP SportoweFakty.

ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką - Polki z brązowym medalem Ligi Narodów! Zobacz euforię po meczu

"Postawiłbym na wynik 3:1"

Zdaniem Mazura istnieje wiele powodów, by do ćwierćfinałowego spotkania przystępować z dużą dawką optymizmu. - W każdym z trzech turniejów graliśmy ciekawą siatkówkę. Trener Grbić wykorzystał szansę, żeby przetestować wielu graczy na tle bardzo mocnych reprezentacji. Poziom naszej ligi wpływa na to, że trzeba sobie radzić w różnych okolicznościach. Trener nie miał do dyspozycji graczy z Grupa Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle i Jastrzębskiego Węgla. Oni też muszą odpoczywać. Mimo tego zawodnicy, którzy wystąpili, nie zawiedli. Ba, nie zabrakło rozczarowanych osób, brakiem powołania dla niektórych graczy, jak chociażby dla Artura Szalpuka, świetnie spisującego się w poprzedniej fazie - dodaje.

Były trener podzielił się swoimi przypuszczeniami co do dokładnego wyniku spotkania. - Jeśli miałbym typować, postawiłbym na wynik 3:1 dla Polski. Nie widzę naszej drużyny poza strefą medalową. Powstrzymam się z prognozami co do zwycięstwa. Wiem, że zdaniem wielu osób to powinien być nasz jedyny cel i dopiero w razie jego osiągnięcia będzie można mówić o sukcesie. Ja się z takimi teoriami nie zgadzam. Medal już jest sukcesem, biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności i klasę rywali. Wyniki z ostatnich lat zwiększyły oczekiwania kibiców, co jest normalne, ale nie tylko nasza drużyna potrafi grać świetną siatkówkę i nie można o tym zapominać - zauważa Mazur.

Dodatkowy impuls może dać zwycięstwo

Brazylijczycy zajęli szóste miejsce w rundzie zasadniczej. Nie brakuje opinii, że siła rażenia reprezentacji z Ameryki Południowej w ostatnich latach spadła.

- Nadszedł czas na prawdziwy test. Każdy z rywali ma swoje cele. Brazylia funkcjonuje według pewnych zasad. Ostatnimi czasy nieco brakuje jej utalentowanej młodzieży, ale nadal jest groźna. Doświadczenie odgrywa kluczową rolę. Oni nadal mają wiele jakości i przede wszystkim gen dążenia do zwycięstwa. Te czynniki wystarczą, by móc zagrozić wszystkim czołowym reprezentacjom. Trzeba zachować czujność - przestrzega były trener.

Co będzie kluczem do zwycięstwa? - Myślę, że miejsce rozgrywania spotkania będzie dodatkowym impulsem. Wierzę głęboko w to, że pokonamy Brazylię. Wydaje mi się, że dysponujemy lepszym zespołem, o większym potencjale. Potrzeba nam tylko dobrej dyspozycji sportowej. Wszystko w rękach trenera Grbicia. Miał czas, komfort pracy... Jego działania były zasadne. Ruchy kadrowe sprawiają wrażenie logicznych, decyzje przemyślanych. Według mnie budowano reprezentację z głową. Teraz, w bardzo ważnym momencie, trzeba po prostu potwierdzić to na parkiecie - podsumowuje Ireneusz Mazur.

Bogumił Burczyk, dziennikarz WP SportoweFakty

Zobacz także:
- "W końcu uwierzyłyśmy". Kapitan siatkarek o kluczowej roli zmiany trenera
Bartosz Bednorz: Dam tej drużynie wszystko, co mam najlepszego. W każdej roli

Źródło artykułu: WP SportoweFakty