Mistrzostwa Europy siatkarek startują na dobre. Polskie akcenty drugiego dnia turnieju

Materiały prasowe / FIVB / Reprezentacja Chorwacji siatkarek
Materiały prasowe / FIVB / Reprezentacja Chorwacji siatkarek

We wtorek siatkarki reprezentacji Włoch, jako pierwszy z czterech gospodarzy, zainaugurowały zmagania w mistrzostwach Europy 2023. W środę do gry przystąpią kolejne ekipy, w tym Estonki, drugi z grona organizatorów turnieju.

Kibicom reprezentacji Polski na pierwsze spotkanie przyjdzie jeszcze poczekać. Biało-Czerwone swoje mecze rozgrywać będą w Gandawie, tam zmagania europejskiego czempionatu wystartują w czwartek. Belgijki na otwarcie zmierzą się z Węgierkami. Dzień później do gry wkroczą pozostałe zespoły.

Tymczasem w środę do gry włączą się uczestniczki zmagań w grupie B i D. W Monzie,  można śmiało stwierdzić, rywalizacja toczyć się będzie o drugie miejsce w grupie, bowiem pierwsze wydaje się zarezerwowane dla Azzurich. Włoszki mają medalowe aspiracje i trudno spodziewać się, żeby którakolwiek z ekip mogła im zagrozić.

Emocji w środę nie powinno jednak zabraknąć, bowiem naprzeciwko siebie staną Bułgarki i Chorwatki. To właśnie te zespoły powinny rozstrzygnąć pomiędzy sobą losy drugiej lokaty w grupie B. Faworytkami wydają się Bułgarki, które w Lidze Narodów 2023 triumfowały dosyć gładko, rozbijając rywalki w trzech setach do 12, 17 i 19. Doświadczenie zebrane w trakcie rozgrywek pozwoliło jednak podopiecznym Ferhata Akbasa i jego asystentów Przemysława Kawki i Piotra Mateli, urwać seta chociażby w meczu z Amerykankami czy Serbkami. Czy to już czas na pierwsze punkty?

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co oni wymyślili?! Zobacz, co robią ci koszykarze

Środa będzie wielkim dniem dla reprezentacji Bośni i Hercegowiny (30. miejsce w rankingu CEV), która po raz pierwszy w historii wystąpi na turnieju mistrzostw Europy. I już na starcie podopieczne Stevana Ljubucicia paradoksalnie będą faworytkami konfrontacji ze Szwajcarkami (18 miejsce w rankingu CEV).

Helwetki wykorzystały bowiem fakt, że z rywalizacji wykluczone zostały Rosjanki i Białorusinki i awansowały na turniej z trzeciego miejsca kwalifikacji w grupie F, gdzie wcześniej dwukrotnie przegrały właśnie z ekipą z Bałkanów 1:3. Styl awansu należałoby jednak przemilczeć, bowiem zawodniczki Laurena Bertolacciego wygrały jedynie z 31. w rankingu CEV Norwegią i raz z Grecją (19 miejsce w rankingu CEV).

Drugiego dnia rywalizacji do gry przystąpią również Estonki i Francuzki. Część ekspertów, siatkarki znad Loary typuje do roli "czarnego konia" turnieju. Przed dwoma laty Les Bleus zajęły na europejskim czempionacie siódme miejsce, w ćwierćfinale uznając wyższość Serbek po czterosetowym boju.

W tym sezonie zawodniczki Emile Rousseaux zapisały na swoim koncie pierwszy spektakularny sukces, zapewniając sobie awans do Ligi Narodów kobiet 2024 po zwycięstwie w półfinale nad Ukrainą i wielkim finale nad Szwecją. W konfrontacji z Estonkami, dla których będzie to dopiero drugi występ w historii na mistrzostwach Europy, Trójkolorowe będą murowanym faworytem.

Plan spotkań II dnia mistrzostw Europy 2023 siatkarek:

Grupa B - Monza (Włochy):

godz. 18.00 Szwajcaria - Bośnia i Hercegowina

godz. 21.00 Bułgaria - Chorwacja

Grupa D - Talinn (Estonia):

godz. 20.00 Estonia - Francja

Czytaj także:
Dla kogo medal mistrzostw Europy siatkarek? Polki w gronie faworytek
"Świnie". Polka komentuje transparent, jaki wywiesili kibice

Źródło artykułu: WP SportoweFakty