"Złota formuła" jest bez sensu - komentarze po meczu Skra Bełchatów - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle

W środowy wieczór Skra Bełchatów pokonała ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle. Spotkanie stało na wysokim poziomie. Bełchatowianie w tej chwili skupiają się na turnieju w Katarze. MVP spotkania otrzymał Michał Bąkiewicz.

Robert Szczerebaniuk (kapitan ZAKSY Kędzierzyn-Koźle): Należy pogratulować Skrze za dobre spotkanie. Dali nam małą lekcję siatkówki, z której będziemy musieli wyciągną wnioski, bo za tydzień już kolejne mecze. W tej chwili pozostaje mi życzyć bełchatowianom powodzenia na turnieju w Katarze.

Mariusz Wlazły (kapitan Skry Bełchatów): Spotkanie stało na dosyć wysoki poziomie. Mecz był zacięty. Oprócz drugiego seta na parkiecie grały dwie równe drużyny. Do tej pory miałem okazję dwa razy uczestniczyć w treningach z nową formułą i myślę, że jest ona bez sensu. Jednak życie jest takie, a nie inne. Staramy dobrze się przygotować i mam nadzieje, że na tym turnieju będzie nam to w miarę sprawnie wychodziło. Jak wiemy pierwszy atak wymagany jest z drugiej linii. Jest to dosyć ciężkie do wykonania.

Krzysztof Stelmach (trener ZAKSY Kędzierzyn-Koźle):Skra pokazała, że jeśli nie będziemy grać w pełni skoncentrowani przez całe spotkanie to wtedy będzie się działo to co stało się w drugim secie. Mamy za duże przestoje. Będę z nimi walczył, bo tak jak teraz być nie może. Tym bardziej jeśli gramy ze Skrą. Musimy być cały czas agresywni i skoncentrowani. Nie może być tak, że nie reagujemy na zagrywkę Stephana Antigi. Nasz wygrany set udowodnił, że potrafimy grać w siatkówkę. Pozytywną rzeczą jest to, że po dwóch przegranych partiach potrafiliśmy się podnieść.

Jacek Nawrocki (trener Skry Bełchatów): Chciałem wyrazić słowa uznania dla moich zawodników. Zagrali dzisiaj maksymalnie skoncentrowani. Obawialiśmy się zagrywki przeciwnika. W naszej opinii jest to zespół posiadający najlepszą zagrywkę w lidze. Cieszę się, że drużyna pokazała charakter. Każdy trochę myślał już o ciężkim wyjeździe do Kataru. Część zawodników zagra jeszcze dla reprezentacji. W takim przypadku nie jest łatwo być mocno skoncentrowanym. Do Kataru jedziemy już w sobotę. Liczę, że jeszcze na miejscu uda nam się dopracować nową formułę.

Źródło artykułu: