Wyjątkowo ciekawie zapowiada się mecz w Łodzi, gdzie miejscowy beniaminek, Organika, podejmuje wrocławską Gwardię. Wydaje się, że oba zespoły prezentują podobny poziom, a i cele stawiają sobie podobne - okolice szóstego miejsca po rundzie zasadniczej. Łódzka drużyna całkiem przyzwoicie zaprezentowała się na inaugurację rozgrywek w spotkaniu z mistrzem Polski, Bankiem BPS Muszynianka Fakro Muszyna. Wprawdzie sił na wyrównaną walkę starczyło tylko na dwa sety, ale pamiętajmy,że w drużynie zdobywcy Superpucharu gra sześć aktualnych medalistek mistrzostw Europy. Nie wiadomo jak pojedynek potoczyłby się dalej, gdyby nie kontuzja najskuteczniejszej siatkarki Organiki Katarzyny Zaroślińskiej. Atakująca ze łzami w oczach kontynuowała grę mimo przenikliwego bólu /skurcze łydek/. Charakter zawodnika i całej drużyny poznaje się właśnie w takich trudnych okolicznościach. Zespół z Łodzi trochę się pogubił w dwóch ostatnich partiach, przede wszystkim za sprawą słabszego przyjęcia zagrywki, co skrzętnie wykorzystał rutynowany przeciwnik. Bardzo pozytywnie zaprezentowała się debiutująca w Lidze libero, Katarzyna Ciesielska.
Gwardia Wrocław sprawiła w pierwszej kolejce największą niespodziankę pokonując w Dąbrowie Górniczej miejscowy MKS 3:2. Śląski zespół, który przed sezonem dokonał kilku spektakularnych transferów, był zdecydowanym faworytem. Tym bardziej, że wrocławianki mają określone trudności i na mecz przyjechały w dziewięcioosobowym składzie. Trener Rafał Błaszczyk miał praktycznie do zmiany dwie zawodniczki - przyjmującą i środkową. Grę bardzo efektownie i efektywnie poprowadziła dziewiętnastoletnia Joanna Wołosz. Jej debiut w PlusLidze Kobiet wypadł więcej niż udanie. Różnorodność form rozegrania: na skrzydła, ze środka, z szóstej strefy, czy udane kiwnięcia sprawiały blokującym mnóstwo kłopotów. Zawodniczka wybierała bardzo dobre rozwiązania, czym ułatwiała zadanie swoim koleżankom. Dwie młode środkowe, Zuzanna Efimienko i Dominika Sobolska wygrały walkę na siatce z duetem rutynowanych śląskich zawodniczek występujących na tej pozycji. Na szczególne wyróżnienie zasługuje następna debiutantka w Lidze, zaledwie osiemnastoletnia, Dominika Sobolska. Jeśli utrzyma poziom z pierwszego meczu, może być rewelacją rozgrywek. Poza tym Gwardia ma Katarzynę Mroczkowską, która może nie gra efektownie, za to bardzo skutecznie. Szczególnie uwidoczniło się to w dwóch ostatnich setach.
Porównując siatkarki obu drużyn na poszczególnych pozycjach wydaje się, że oba zespoły prezentują porównywalny poziom. Nie można powiedzieć na przykład, że drużyna wrocławska ma większe doświadczenie aniżeli debiutant z Łodzi. Przecież w Organice gra złota medalistka mistrzostw Europy Małgorzata Niemczyk, czy brązowe medalistki ostatniej Uniwersjady Dominika Koczorowska, Karolina Kosek i Katarzyna Zaroślińska. Również Marta Pluta, Julia Shelukina, Michaela Teixeira oraz Katarzyna Jaszewska występowały już rozgrywkach PlusLigi. Łódzka drużyna może wystąpić osłabiona, ponieważ kontuzji na treningu doznała Marta Pluta. Jest jednak nadzieja, że weźmie udział w zawodach. Atutem wrocławianek wydaje się być nieprzewidywalność, tak charakterystyczna dla młodych graczy oraz spontaniczność. Widać, że siatkarki potrafią cieszyć się grą. W łódzkim zespole nie było widać tej radości. Ale co należy również zauważyć, nie było radości również na trybunach. Może łódzcy kibice jeszcze nie osiągnęli najwyższej formy, a może potrzebują odpowiedniego dyrygenta. Jakoś nie czuło się, że w trudnych chwilach byli z drużyną.
Można zatem stwierdzić, że spotykają się dwie solidne drużyny o porównywalnych umiejętnościach. O wyniku mogą więc zadecydować niuanse, np. lepsza dyspozycja dnia. Organika walczy o pierwsze punkty, a Impel, o osiągnięcie dobrego rezultatu z kolejnego wyjazdu.
Mecz Organiki Budowlanych Łódź z Impelem Gwardią Wrocław zostanie rozegrany w łódzkiej hali Parkowa przy ul. Małachowskiego w piątek, 30 października. Początek godz. 17.00. Wejściówki można nabywać w kasach hali w godz. 12-17. Można też je zamawiać w internecie (www.ebilet.pl).