Pierwsza drużyna już w ćwierćfinale mistrzostw Europy siatkarek

Materiały prasowe / CEV / Reprezentacja Francji kobiet w mistrzostwach Europy
Materiały prasowe / CEV / Reprezentacja Francji kobiet w mistrzostwach Europy

Rozpoczęła się najmocniej trzymająca w napięciu część mistrzostw Europy siatkarek. Francja jako pierwsza awansowała do ćwierćfinału dzięki zwycięstwu 3:1 z Rumunią.

We Florencji rozpoczęła się faza pucharowa mistrzostw Europy siatkarek. O pierwsze z ośmiu miejsc w ćwierćfinałach powalczyły Francuzki z Rumunkami. Przed rozpoczęciem meczu wyżej stały notowania Trójkolorowych, które w tym sezonie reprezentacyjnym wywalczyły już sobie miejsce w następnej edycji Ligi Narodów Kobiet.

Francja zwyciężyła w pierwszym secie 25:23. Musiała wytrzymać ciśnienie pod naporem przeciwnika, który nie zamierzał odpuszczać. Trójkolorowe co prawda rozpoczęły mecz od mocnego uderzenia i wyniku 9:3, ale po zaledwie 10 minutach było 14:17. Drużyny spotkały się ostatecznie przy stanie 21:21 i skuteczniejsza na finiszu była Francja.

Drugi set rozpoczął się podobnie jak pierwszy, ponieważ Francja oddaliła się od swojego przeciwnika. Pytanie brzmiało, czy tym razem podopieczne Emile'a Rousseauxa nie pozwolą na pościg przeciwniczkom. Francuzki nauczyły się czegoś na własnych błędach i tym razem przez całą rundę pozostawały o kilka kroków przed Rumunią. Zakończyła się ona przekonującym wynikiem 25:16.

ZOBACZ WIDEO: Nieprawdopodobne sceny. Cieszył się z gola ze środka boiska, a po chwili...

Rumunia nie chciała oddać meczu bez walki. W trzecim secie wystartowała naładowana chęcią odwetu i od początku była na prowadzeniu. Z kolei Francja przysnęła, jak to często bywa przy dwusetowym prowadzeniu, i jej próby pościgu nie pozwoliły uniknąć porażki 21:25.

Francuzki nie pozwoliły sobie na więcej niepowodzeń. Czwarta partia była tą, w której zespoły najdłużej toczyły rywalizację punkt za punkt. W końcówce odskoczyła drużyna z zachodu Europy i po akcji na 25:23 czeka w ćwierćfinale na reprezentację lepszą w pojedynku Włoch z Hiszpanią.

Francja - Rumunia 3:1 (25:23, 25:16, 21:25, 25:23)

Francja: Cazaute, Bauer, Gicquel, Rotar, Sylves, Stojiljković, Chouikh-Barbez (libero), Giardino (libero) oraz Bah, Gelin

Rumunia: Ariton, Budai-Ungureanu, Virlan, Inneh, Buterez, Radu, Ioan, Axinte, Matei, Veres (libero) oraz Miclaus

Czytaj także: Puchar CEV kobiet został wzięty szturmem. Godzina gry w meczu finałowym
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty