ME siatkarzy. Kolejni dwaj gospodarze otwierają swoje turnieje. Jest jeden zdecydowany faworyt

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: siatkarze reprezentacji Bułgarii
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: siatkarze reprezentacji Bułgarii

Chyba nikt nie spodziewał się innego scenariusza niż zwycięskie otwarcie mistrzostw Europy przez gospodarzy. Włosi ograli Belgów 3:0, a we wtorek kolejne dwie drużyny zainaugurują fazę grupową przed własną publicznością. Mowa o Izraelu i Bułgarii.

Wynik Włochów we wtorek spróbują powtórzyć gospodarze rozgrywek grupy B i D mistrzostw Europy. Jako pierwsi swój wtorkowy mecz rozpoczną przedstawiciele drugiej z grup - Izrael i Grecja.

Reprezentacja Izraela po raz pierwszy w historii jest gospodarzem fazy grupowej mistrzostw Europy, a tę możliwość przejęła po Ukrainie. Ze względu na wydarzenia za naszą wschodnią granicą, CEV zdecydował się na zmianę miejsca rozgrywek i wspomógł izraelską federację w osiagnięciu celu.

Stąd samo wydarzenie będzie interesujące, jednak patrząc przez pryzmat sportowy, trudno będzie o wskazanie faworyta, gdyż dyspozycja i jednych i drugich jest zagadką. Mimo to, historia udziałów w turniejach wskazuje na Greków. Sam mecz jest okazją zarówno dla jednych, jak i drugich bowiem poza nimi w grupie D rywalizują Portugalczycy, Rumuni, a także Turcy i Francuzi.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sabalenka wystartowała. "Szczególne miejsce w moim sercu"

Inaczej sytuacja wygląda w grupie B rozgrywanej w Warnie, gdzie na pierwszy ogień pójdą gospodarze z Hiszpanami. Tutaj faworytem są podopieczni Plamena Konstantinowa.

Hiszpanie ostatni medal i zarazem jedyny triumf w turnieju świętowali w 2007 roku w Moskwie. Od tamtej pory zaledwie cztery razy ich ekipa zakwalifikowała się do turnieju głównego, a do tego tylko dwa razy zdołała wyjść z grupy.

W tych latach Bułgarzy byli stałymi bywalcami mistrzostw, lecz w ostatnim czasie przechodzą trudny okres. Daleko im do światowego topu, do którego przed laty mieli aspiracje, a na tegoroczne mistrzostwa próbowali ściągnąć do pomocy legendę tamtejszej siatkówki Mateja Kazijskiego. Mimo powołania i zachęt do powrotu do reprezentacji, Kazijski postawił na zdrowie. O dobry wynik powalczą jego młodsi koledzy z Aleksandarem Nikołowem na czele.

Nie będzie to pierwsza taka bułgarsko-hiszpańska rywalizacja. Ostatni raz gdy mierzyli się w mistrzostwach Europy górą byli siatkarze z Bałkanów, wygrali 3:0. Było to w 2017 roku w Krakowie, a teraz będą mieć wsparcie swoich trybun.

Poza wspomnianą dwójką o wyjście z grupy B powalczą Słoweńcy, Ukraińcy, Finowie, Hiszpanie oraz Chorwaci. Z kolei reprezentacja Polski mistrzostwa Starego Kontynentu rozpocznie od meczu z Czechami. Pierwszy gwizdek spotkania w czwartek 31 sierpnia o godzinie 20:00.

Wtorek, Mistrzostwa Europy 2023:

19:00 Grecja - Izrael (Tel Aviv, grupa D)
19:30 Hiszpania - Bułgaria (Warna, grupa B)

Czytaj także:
-> Zwycięstwo w cieniu dramatu. Trzy sety w meczu Polek z Niemkami
-> Heynen znowu zaskoczył. Zobacz, co zrobił podczas hymnów [WIDEO]

Źródło artykułu: WP SportoweFakty