"Trwoniłyśmy punkty seriami". Polki zawiedzione po odpadnięciu z mistrzostw

Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: Magdalena Jurczyk
Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: Magdalena Jurczyk

Było dużo walki, długich wymian i efektownych ataków. Reprezentacja Polski odpadła jednak z ME 2023 w ćwierćfinale z Turcją (0:3). - Każda z nas spodziewała się innego wyniku - mówiła Magdalena Jurczyk.

W tym artykule dowiesz się o:

Korespondencja z Brukseli - Dominika Pawlik

Dobra postawa reprezentacji w tym sezonie sprawiła, że Polki znalazły się w szerokim gronie faworytek do medali w ME 2023 obok Serbii, Turcji, Włoch oraz Holandii.

W fazie grupowej w Gandawie Biało-Czerwone przegrały z Serbkami 1:3, co sprawiło, że zajęły drugie miejsce w grupie i w ćwierćfinale trafiły na bardzo trudnego rywala, jakim jest Turcja. Jednak spotkanie 1/8 finału z Belgijkami pokazało, że jest to zespół do "ugryzienia".

Biało-Czerwone zdawały sobie z tego sprawę i były dobrze przygotowane do spotkania. Udało im się zneutralizować Ebrar Karakurt na lewym skrzydle. Trener Daniele Santarelli miał jednak więcej niebezpiecznych zawodniczek, a jedną z nich była Melissa Vargas, która dostała tureckie obywatelstwo i od tego sezonu gra w kadrze. - Dostała bardzo dużo piłek i była przy tym skuteczna. Było nam ciężko ją zatrzymać - przyznała z żalem Magdalena Jurczyk.

Środkowa dobrze pracowała na siatce, również zatrzymując liderkę reprezentacji Turcji.. - Koniec końców, mimo że została parę razy zablokowana to nic nie dało. W najważniejszych momentach nie zadrżała jej ręka i to dało im zwycięstwo - podkreśliła.

Samo spotkanie w dwóch pierwszych setach miało bardzo wysokie tempo. Emocji był ogrom i obie partie trwały po pół godziny. - Było bardzo dużo obron, wymian. Boli, przegrałyśmy 0:3. Każda z nas spodziewała się innego wyniku. Walczyłyśmy, jak mogłyśmy. Gratulacje dla drużyny z Turcji, a my przygotowujemy się do kwalifikacji - powiedziała Jurczyk.

Reprezentacja Polski kończy mistrzostwa z niedosytem. - To najbardziej mnie boli. W I i II secie prowadziłyśmy, miałyśmy przewagę i przyszedł taki moment, gdzie trwoniłyśmy ją seriami i nie było szansy odrobienia i traciłyśmy sety - zakończyła.

Polki rozpoczną turniej kwalifikacyjny 16 września. Zostanie on rozegrany w Łodzi.

Czytaj też:
Piękne słowa Bartosza Kurka. "Dziewczyny, nie byłybyście sobą"
Rywalki obnażyły nasze słabości. Oceny Polek za ćwierćfinał ME z Turczynkami

Komentarze (7)
avatar
kareta
31.08.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dlaczego Stysiak zrezygnowala z mocnej zagrywki z wyskoku i posyła baloniki bardzo trudno zrozumieć, w ataku też słabo, jak na jej możliwości. 
avatar
Szczecin 4
31.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Stysiak, Różański i Wołosz na karnego jeżyka. To co wyprawiał woła o pomstę do nieba. 
avatar
kareta
31.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mamy przeciętne zawodniczki, więc nie wymagajmy cudów. Te kiwki to można stosowac ze slabą drużyną, a nie z Turcją 
avatar
jotwu
31.08.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Takimi Fedusiami,Łukasikami i Korneluk,która zamiast wbić gwożdzia klapie piłkę, meczu nie wygramy.Chyba ,że ze słabeuszem.A atakującej jak nie było tak dalej nie ma.Stysiak nawet serwować dobr Czytaj całość
avatar
borsuk 3
31.08.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Po pierwszych wymęczonych wygranych z słabiutkimi drużynami w Mistrzostwach Europy ,było widać , że to nie jest ta drużyna z Ligi Światowej , trener coś przespał i mamy rezultat.