Za nami bardzo ciekawe starcie w grupie C, w której gra reprezentacja Polski. W trzecim meczu mistrzostw Europy 2023 Holendrzy zmierzyli się z Czechami. Mieliśmy więc starcie teoretycznie tych zespołów, które powinny walczyć o drugie miejsce w fazie grupowej - za plecami naszych siatkarzy.
Na początku tegorocznych rozgrywek w europejskim czempionacie holenderska drużyna pewnie bez straty seta pokonała Czarnogórę. Potem jednak po czteropartyjnej walce przegrała z Biało-Czerwonymi. Polsce uległy też Czechy (0:3). Reprezentacja tego kraju później wygrała z kolei z Danią (3:1).
Mecz Holandia - Czechy rozpoczął się od wyrównanej walki punkt za punkt. Oba zespoły miały problem z pierwszą akcją. Różnicę zrobiły świetne ataki Nimira Abdela-Aziza. To głównie dzięki niemu Holendrzy zbudowali trzypunktową przewagę i wygrali pierwszego seta 25:22.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sabalenka wystartowała. "Szczególne miejsce w moim sercu"
Znakomicie także w drugą partię weszli podopieczni Roberto Piazzy. Prowadzili już w stosunku punktowym 9:3. Dużym problemem czeskich zawodników był brak silnej ofensywy oraz dobrego przyjęcia.
Mimo to bardzo dzielnie walczyli. Do tego błędy zaczęli popełniać Holendrzy. Na tablicy wyników pojawił się rezultat 21:20. Ostatnie akcje należały jednak do faworytów tego spotkania, którzy wygrali drugiego seta także 25:22.
Niespodziewanie świetnie trzecią partię otworzyli nasi południowi sąsiedzi (6:2). Problem był jeden - nie potrafili zadbać o zbudowaną przewagę. W połowie seta Holendrzy ich dogonili, by ostatecznie wygrać tę partię... 25:22. Perfekcja.
Ekipa Holandii zrobiła duży krok w kierunku zajęcia drugiego miejsca w grupie. W kolejnym meczu czeka ją starcie z Danią. Z kolei Czesi zmierzą się z siatkarzami z Czarnogóry.
Grupa C:
Holandia - Czechy 3:0 (25:22, 25:22, 25:22)
Czytaj także:
Mistrzostwa Europy. Izrael postawił się Francuzom. Ukraina krok od eliminacji
Wicemistrzowie Europy ciągle niepokonani w Warnie