Za nami kolejny dzień rywalizacji w mistrzostwach Europy 2023 siatkarzy. Na końcu programu poniedziałkowych rozgrywek znalazły się mecze grupy C oraz A: odpowiednio Czechy - Czarnogóra i Włochy - Szwajcaria.
W obu spotkaniach faworyt był wyraźny. Dla reprezentacji pierwszej wymienionej pary ten pojedynek miał dużą wagę - mógł przeważyć o ich awansie do fazy pucharowej europejskiego czempionatu. Z kolei sensacją w drugim meczu byłaby sama utrata seta przez drużynę z Italii.
Czesi znakomicie weszli w swój mecz. Od razu narzucili własny styl gry. Na start prowadzili 8:2. Zawodnicy z Czarnogóry próbowali odrabiać straty. Mieli dobre pojedyncze akcje, ale ostatecznie to ich rywale pewnie wygrali pierwszą partię 25:18.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sabalenka wystartowała. "Szczególne miejsce w moim sercu"
Drugi set również był rozgrywany pod dyktando naszych sąsiadów. Ich przeciwnicy utrzymywali korzystny wynik do stanu 16:16. Potem jednak Czesi wypracowali solidną przewagę. Trzecia partia to już był popis faworytów tego spotkania. Różnica poziomów na tym etapie okazała się naprawdę duża.
Ostatecznie reprezentanci Czech zamknęli spotkanie wynikiem 3:0. To oznacza, że zajmują czwarte (premiowane awansem) miejsce w grupie, a w perspektywie mają jeszcze mecz z Macedonią Północną. Czarnogórę czeka starcie z... Polską.
Większych emocji nie dostarczył też ostatni mecz dnia. Włosi od startu do mety spokojnie kontrolowali sytuację. Szwajcarzy nie byli w stanie im zagrozić. Przyzwoity poziom zaprezentowali w drugim secie. I to by było na tyle.
Grupa C:
Czechy - Czarnogóra 3:0 (25:18, 25:20, 25:12)
Grupa A:
Włochy - Szwajcaria 3:0 (25:19, 25:23, 25:15)
Czytaj także:
Mistrzostwa Europy. Zmarnowana szansa Turków. Łatwe zadanie Słoweńców
W Macedonii bez ogródek o wyczynie Polaków. "Na innym poziomie"