[b]
Korespondencja z Bari - Arkadiusz Dudziak[/b]
W niedzielę Biało-Czerwoni w końcu rozpoczną poważne granie na mistrzostwach Europy siatkarzy. Reprezentacja Polski zmierzy się z Belgami w 1/8 finału turnieju. A ekipa Emanuele Zaniniego nie jest chłopcem do bicia. W fazie grupowej stoczyła m.in. wyrównany bój z Niemcami.
- Belgia z nami zagrała dwa dobre sety. Potrafią prezentować dobrą siatkówkę, ale pierwsze spotkania z Włochami i Serbami grali na niższym poziomie niż to z nami. Wtedy byli bardzo spięci - tłumaczy selekcjoner Niemców Michał Winiarski.
- Polacy są zespołem bardziej doświadczonym. Jeśli myślimy o medalu, to absolutnie musimy z nimi wygrać. Mogą nastąpić jednak problemy, jeśli Belgowie zagrają na luzie, bez presji. Musimy być w pełni skoncentrowani - przestrzega szkoleniowiec.
ZOBACZ WIDEO: Wyjątkowy dzień trenera polskiej reprezentacji. Siatkarze nie zapomnieli - Pod Siatką
Siła młodości
Jedną z największych gwiazd reprezentacji jest 20-letni atakujący Ferre Reggers. Mimo młodego wieku, zawodnik potrafi prezentować bardzo wysoki poziom. Chwali go m.in. Nikola Grbić.
- Mają świetnego młodego atakującego, ale też doświadczonych siatkarzy jak Stijn D’Hulst czy Sam Deroo. Reggers uderza wszędzie, również ponad blokiem. Kiedyś będzie dobry, a już teraz podpisał przecież kontrakt z Allianzem Milano - mówi selekcjoner Polaków.
Jaki mają więc plan Polacy na grę Reggersa? - Jeśli nie będzie wystarczająco cierpliwy i skoncentrowany na tym, by zmierzyć się z taką presją, to może popełniać więcej błędów niż zazwyczaj. I oby tak się stało - ocenia selekcjoner reprezentacji Polski Nikola Grbić.
- Pamiętam tego atakującego jeszcze z pracy w drużynach młodzieżowych. Teraz w fazie grupowej prezentował się bardzo dobrze. Dostawał największą liczbę piłek w każdym meczu - dodaje statystyk reprezentacji Polski Kamil Nalepka.
Siła doświadczenia
Belgowie to jednak nie tylko młodzi zawodnicy z ogromnym talentem jak Reggers czy chociażby Mathijs Desmet. Na przyjęciu mają byłą gwiazdę ZAKSY oraz Asseco Resovii Sama Deroo.
- Nie możemy zapomnieć, że mają niezwykle doświadczonego Sama Deroo. On oraz Reggers to ich największe atuty w ofensywie. Grają bardzo szybko z rozgrywającym. Jesteśmy na to przygotowani - zapewnia Nalepka.
Jak dodaje naszych niedzielnych rywali nasz sztab rozpracowywał jeszcze podczas fazy grupowej mistrzostw Europy w Macedonii Północnej. Reprezentacja Polski chce być gotowa na każdego możliwego przeciwnika.
- Przed ostatnim meczem z Czarnogórą wiedzieliśmy, że trafimy na Belgię. Już wtedy rozpoczęliśmy przygotowania. W piątek byliśmy przygotowani na dwie kolejne ekipy, z którymi możemy zmierzyć się w ćwierćfinale. Mamy tak duży sztab, że dzielimy pracę tak, że w niedzielę będziemy gotowi już na wszystkie reprezentacje, na które możemy trafić - mówi Nalepka.
W fazie grupowej mistrzostw Europy nasza kadra mierzyła się m.in. z Czarnogórą, Danią czy Macedonią Północną, z którymi rzadko mają okazję grać. Czy analizowanie spotkań dużo słabszych drużyn to łatwiejsze zadanie?
- Mam wrażenie, że pracowaliśmy więcej, bo nie znaliśmy wielu zawodników z Czarnogóry, Danii czy Macedonii. W Lidze Narodów grały najlepsze drużyny, poznaliśmy już wszystkich w poprzednich latach. Znamy ich charakterystykę. Nasza praca była szybsza, łatwiejsza do wykonania. A w przypadku słabszych drużyn musieliśmy pracować od zera. Nie mieliśmy żadnych taryf ulgowych i analizowaliśmy wszystkich tak samo - kończy Kamil Nalepka.
Mecz Polska - Belgia odbędzie się już w niedzielę, 10 września o godz. 21:00. Transmisja w Polsacie Sport, otwartych kanałach TVP, a w internecie także sport.tvp.pl oraz Polsat Box Go Relacja na żywo w WP SportoweFakty.
Czytaj więcej:
Piękne obrazki z mistrzostw Europy. Tylko ta hala
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)