16 września 2005 roku zaledwie 24-letni wówczas zginął w wypadku samochodowym na autostradzie w Austrii, niedaleko Klagenfurtu. Jechał wtedy na prezentację do nowego klubu - Lube Banca Macerata.
Równo 18 lat od tego zdarzenia reprezentacja Polski zmierzy się w finale mistrzostw Europy. To powoduje, że mecz o złoty medal będzie inny niż zwykłe.
Myśli polskich kibiców i siatkarzy będą z pewnością krążyć nie tyko wokół sportowych emocji, ale również wokół tragicznie zmarłego Arkadiusza Gołasia. Nie trudno domyślić się, że zdobyty medal zostanie zadedykowany właśnie byłemu siatkarzowi.
ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką: Jak wyglądają w kadrze nostalgiczne momenty? Zobacz drogę Polaków do półfinału ME
Przypomnijmy, że feralnego dnia żona siatkarza Agnieszka, zmęczona całonocną podróżą, około godziny 7:10 rano zasnęła za kierownicą. Pozbawione kontroli auto zjechało na prawo i uderzyło w betonowy cokół ekranu dźwiękoszczelnego. Gołaś, który w momencie zderzenia spał, zginął na miejscu.
Arkadiusz Gołaś w kadrze reprezentacji Polski grał w latach 2001-2005. Ostatni mecz rozegrał na kilka dni przed śmiercią - 8 września 2005 roku podczas mistrzostw Europy przeciwko Portugalii.
Początek finałowego meczu Polska - Włochy o godzinie 21:00. Relacja na żywo w WP SportoweFakty.
Zobacz także:
Burza po meczu Polska - Słowenia
Są w finale, ale grzmi ws. Polaków
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)