Są w finale, ale grzmi ws. Polaków. "Irytuje najbardziej"

Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: Jakub Kochanowski i Aleksander Śliwka
Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: Jakub Kochanowski i Aleksander Śliwka

Polscy siatkarze pokonali Słowenię 3:1, jednak nie obyło się bez nerwów. Ireneusz Kłos w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" mówi, co jego zdaniem Biało-Czerwoni muszą jeszcze poprawić.

W tym artykule dowiesz się o:

Pierwszy set czwartkowego półfinału pokazał, że Biało-Czerwonych czeka trudne zadanie. Następne partie w wykonaniu podopiecznych Nikoli Grbicia były już jednak zdecydowanie lepsze.

I to właśnie słabe wejścia w mecze naszych reprezentantów irytują Ireneusza Kłosa. Trzykrotny wicemistrz Europy swoim zdaniem podzielił się w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
 
- Nasi reprezentanci nie wychodzą na boisko na sto procent skoncentrowani, co pokazały już mecze grupowe. Zaczynają bez przekonania i dopiero sportowa złość powoduje, że zaczynają lepiej i skuteczniej grać - mówił były zawodnik.

ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką: Jak wyglądają w kadrze nostalgiczne momenty? Zobacz drogę Polaków do półfinału ME

Kłos zwraca również uwagę, że dodatkowym utrudnieniem dla naszych siatkarzy jest fakt, że są oni stawiani w roli faworyta w praktycznie każdym meczu. To jednak nie tłumaczy nienajlepszych początków spotkań.

- Nasz zespół występuje jednak w roli faworyta, co też wywołuje początkowy zator. Znika on dopiero w miarę upływu meczu. To, co jednak irytuje najbardziej, to zepsute zagrywki i to właśnie ten element zadecydował o porażce w pierwszej odsłonie - dodawał 64-latek.

Po zwycięstwie ze Słowenią (3:1) reprezentacja Polski znalazła się w finale mistrzostw Europy. Ten zaplanowano na sobotę, 16 września. Początek meczu o godzinie 21:00. Relacja na żywo w WP SportoweFakty.

Zobacz także:
Kręcina wbił szpilkę PZPN
Wskazał przyczynę klęski Santosa

Źródło artykułu: WP SportoweFakty