Przed Biało-Czerwonymi ogromna szansa na to, by powrócić na szczyt i sięgnąć po mistrzostwo Starego Kontynentu. Tytułu bronią Włosi, którzy przed rokiem okazali się lepsi od Polaków w finale światowego czempionatu. Teraz nasz zespół będzie chciał się zrewanżować i sięgnąć po złoto na naszym kontynencie.
Rywalizacja ta elektryzuje nie tylko dlatego, że na parkiecie bezapelacyjnie spotkają się dwie znakomite drużyny, ale też nie bez znaczenia są fakty około boiskowe. Ekipę Italii prowadzi przecież Ferdinando De Giorgi, który w Polsce zasłynął sukcesami z Grupa Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Włoski szkoleniowiec zaimponował w naszym kraju na tyle, że dostał pod swoją pieczę również polską kadrę.
De Giorgi prowadził Biało-Czerwonych w 2017 roku i nie był to udany okres dla naszej siatkówki, dlatego raptem po kilku miesiącach został zwolniony. Później objął m.in. zespół Jastrzębskiego Węgla, a od 2021 roku jest selekcjonerem w swojej ojczyźnie. Został w niej już bohaterem, bowiem rok temu doprowadził Italię do mistrzostwa świata.
ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką: Jak wyglądają w kadrze nostalgiczne momenty? Zobacz drogę Polaków do półfinału ME
Trener Włochów Polakom jest dobrze znany. Podczas studia przed meczem o trzecie miejsce, Jerzy Mielewski w rozmowie z Piotr Gruszka nawiązał do spotkania Ferdinando De Giorgiego. Jak wyjawił dziennikarz, selekcjoner naszych sobotnich rywali uprzejmie się przywitał, ale nie był skory do dłuższej rozmowy. Więcej na temat jego mowy ciała zdradził Gruszka.
- Oj, widziałem go rano na treningu. "Fefe" był troszkę nerwowy - stwierdził z uśmiechem były reprezentant i kapitan naszej kadry w siatkówce. - To wielki finał i wie z kim się zmierzy - dodał wicemistrz świata z 2006 roku.
Początek spotkania Włochów z Polakami zaplanowano na godzinę 21. WP SportoweFakty przeprowadzą tekstową relację na żywo z tego wydarzenia.
Czytaj również:
Włosi mają przewagę nad Polakami w tym zestawieniu
Będzie kolejny skandal na ME? Polski siatkarz komentuje
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)