Choć wydarzeniem dnia w azjatyckiej części kwalifikacji olimpijskich kobiet jest starcie Brazylijek z Turczynkami, ciekawe wyniki padły już w nocy czasu polskiego.
Rywalizację w Japonii otworzyło spotkanie Portoryko z Argentyną, a swój finał miało dopiero w tie-breaku. Gwiazdą spotkania była Brittany Abercrombie, która zanotowała aż 35 punktów, a Wilmarie Rivera postawiła kropkę nad "i" w zwycięstwie asem serwisowym.
W drugim meczu grupy górą bez problemu okazały się Bułgarki. Pokonały reprezentację Peru w niewiele ponad godzinę 3:0.
Grupa B, Tokio, Japonia:
Portoryko - Argentyna 3:2 (28:30, 19:25, 25:19, 25:23, 15:9)
Bułgaria - Peru 3:0 (25:13, 25:18, 25:16)
Natomiast w chińskiej grupie A ciekawe starcia mogliśmy oglądać od samego początku. W pierwszym piątkowym meczu naprzeciwko siebie stanęły liderki grupy - Serbki, z wiceliderkami - reprezentantkami Dominikany.
Europejki nie wywiązały się z roli faworytek spotkania, mimo tego, że Tijana Bosković zapunktowała aż 32 razy w czterosetowym meczu. Dominikanki przy dużym wsparciu błędów własnych Serbek wygrały 3:1, jednak to nie zmieniło ich pozycji w tabeli. Nadal na pierwszym miejscu są Serbki ze względu na inauguracyjne tie-breaki rywalek i ich porażkę z Czechami.
W drugim porannym meczu mierzyła się Ukraina z Kanadą. Wyrównany początek w trzecim secie przyćmiły Kanadyjki wrzucając kolejny bieg i ogrywając Ukrainki do 12 i 11.
Grupa A, Ningbo, Chiny:
Serbia - Dominikana 1:3 (23:25, 25:17, 23:25, 17:25)
Kanada - Ukraina 3:1 (25:22, 23:25, 25:12, 25:11)
Reprezentacja Polski swoje mecze rozgrywa w ramach grupy C, w Łodzi. Po środowej przegranej z Tajlandią 2:3 sytuacja Biało-Czerwonych skomplikowała się, lecz te nie zwieszają głów. Na ostatniej prostej kwalifikacji zmierzą się z Niemkami, Amerykankami i Włoszkami.
Czytaj także:
-> Wielka impreza w Polsce?! "Aplikujemy"
ZOBACZ WIDEO: Nikola Grbić wskazał największą zaletę polskich siatkarzy. "To rzadka cecha"
Czy Polki zakwalifikują się do igrzysk olimpijskich 2024? 
