Został bohaterem tie-breaka. Teraz zabrał głos

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Kamil Semeniuk
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Kamil Semeniuk

Po pięciosetowej rywalizacji reprezentacja Polski siatkarzy pokonała Kanadę w trzecim meczu turnieju kwalifikacyjnego igrzysk olimpijskich 2024 w Paryżu. Bohaterem tie-breaka okazał się Kamil Semeniuk, który podsumował spotkanie w Polsacie Sport.

Już na samym starcie turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich 2024 w Paryżu reprezentacja Polski musiała się napracować, by pokonać Belgię. Zwycięzcę tego spotkania wyłonił tie-break. Z kolei z Bułgarami również łatwo nie było, ale udało się wygrać 3:0.

Kolejnej zaciętej rywalizacji można było się spodziewać przy okazji pojedynku z reprezentacją Kanady. W końcu podopieczni Tuomasa Sammelvuo także mieli na swoim koncie komplet zwycięstw, w tym z Argentyną. Tym razem równie zaciekle walczyli o końcowy triumf, ale po tie-breaku lepsi okazali się Biało-Czerwoni.

Pomeczowa rozmowę z Kamilem Semeniukiem przeprowadził Tomasz Swędrowski z Polsatu Sport. I od razu zapytał, czy ten odczuwa mecz z Kanadą.  - Nie, na razie nie. Ja się czułem bardzo fajnie, fizycznie jestem w naprawdę dobrej formie. Super, że wygraliśmy ciężki bój, bo wiedzieliśmy, że to spotkanie nie będzie łatwe i takie też nie było. Najważniejsze, że wygrywamy, kolejne zwycięstwo na naszym koncie i czekamy na kolejnego rywala - wyznał nasz przyjmujący.

ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką. Jedziemy na IO! Zobacz kulisy wielkiego meczu

To właśnie "Semen" okazał się kluczową postacią tie-breaka. Zdobył w nim aż 8 punktów, kończąc m.in. trzy najważniejsze piłki tego spotkania. I to właśnie decydujący set był jego zdaniem najtrudniejszym momentem meczu.

- Na pewno tie-break, zawsze rządzi się własnymi prawami. Początkowo może odskoczyliśmy na dwa punkty, ale Kanadyjczycy szybko to zniwelowali. Większość tie-breaka graliśmy punkt za punkt, dopiero w końcówce Norbert odpalił z zagrywki. My tam też dołożyliśmy swoje lepsze elementy i najważniejsze, że wygrywamy. Na pewno to było ciężkie spotkanie, ale myślę, że każdy z nas jest zadowolony, że je wygraliśmy - stwierdził 27-latek.

Po pięciosetowym boju nie ma zbyt dużo czasu na wypoczynek. Już w środę, 4 października reprezentacja Polski rozegra kolejny mecz. Rywalem naszych siatkarzy będzie Meksyk, czyli na papierze najsłabszy zespół w naszej grupie.

- Mierzyliśmy się z nimi chyba na poprzednich mistrzostwach świata. Oczywiście może każdy mówić, że to nie jest jakiś zespół, który może nam w jakikolwiek sposób zagrozić, ale podejdziemy tak samo skupieni, tak samo zmotywowani. Myślę, że najlepszą receptą i najlepszym planem na to spotkanie będzie wyjście i wygranie 3:0 jak najmniejszym kosztem sił, bo te się jeszcze przydadzą w tym turnieju - zakończył Semeniuk.

Przeczytaj także:
Sprawdź tabelę po meczu Polska - Kanada

Źródło artykułu: WP SportoweFakty