- Jeśli sytuacja w Metalu Galati się nie poprawi, rozgrywająca kadry zerwie z nim kontrakt - donosi "Przegląd Sportowy". Milena Sadurek ma jednak nadzieję, że sytuacja w klubie się unormuje, a władze klubu uregulują zaległości finansowe w stosunku do zawodniczek. Jeśli jednak tak by się nie stało, to nie pozostaje jej nic innego jak szukanie sobie innego pracodawcy. Reprezentacyjna rozgrywająca zdecydowała się na grę w rumuńskiej drużynie, gdyż występuje ona regularnie w Lidze Mistrzyń, a jej trenerem jest dobry szkoleniowiec Zoran Terzić.
Gdyby siatkarka musiała opuścić rumuński zespół, to menedżer zawodniczki Andrzej Grzyb, nie miałby kłopotu ze znalezieniem jej innego klubu. - Jeśli Milena zrezygnuje z gry w Metalu, mam przygotowane warianty B i C. Nie ma czym się martwić - twierdzi Grzyb.