25:8. Szokujący wynik seta w Tauron Lidze

Materiały prasowe / tauronliga.pl / Bartłomiej Budny / Na zdjęciu: siatkarki BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała
Materiały prasowe / tauronliga.pl / Bartłomiej Budny / Na zdjęciu: siatkarki BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała

BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała bez żadnych problemów pokonał bez straty seta #VolleyWrocław w meczu 2. kolejki Tauron Ligi. Ostatnia partia zakończyła się szokującym wynikiem - 25:8.

Oba zespoły udanie rozpoczęły nowy sezon Tauron Ligi. Jednak bardziej zadowolone mógł być BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała bo zainkasował komplet punktów za zwycięstwo z UNI Opole bez straty seta. Z kolei #VolleyWrocław dopiero po tie-breaku ograł zespół z Tarnowa.

Już sam początek należał do bielszczanek, które najpierw prowadziły 4:0, a chwilę później 7:1. W połowie seta mogliśmy mówić o dominacji, patrząc na wynik 13:4 dla gospodyń. Od tego momentu punktować zaczęły rywalki, dzięki czemu zmniejszyły stratę do trzech "oczek" (10:13).

Mimo że wrocławianki przez moment przegrywały tylko 13:15, to ostatecznie nie były nawet w stanie doprowadzić do remisu. BKS opanował sytuację, odskoczył i prowadził do samego końca, by ostatecznie zwyciężyć 25:19.

Na początku II partii z przodu były przyjezdne, ale przeciwniczki nie odpuszczały. W połowie seta mieliśmy remis 13:13, ale cztery kolejne akcje zakończyły się punktem dla bielszczanek (17:13). Zespół z Wrocławia tylko na chwilę przerwał serię, bo za sprawą kolejnej przegrywał aż 14:24. Ostatecznie do swojego dorobku dołożył on jeszcze tylko jedno "oczko" i sromotnie przegrał.

Gdy wydawało się, że z perspektywy wrocławianek gorzej być nie może, to... było. W trzeciej odsłonie tej rywalizacji miało miejsce istne lanie, bo tak trzeba nazwać prowadzenie miejscowych wynikiem 14:1. Przerwa w ich serii była chwilowa, bo później prowadziły nawet 19:2. Set ten nie miał większej historii, bo z taką przewagą zakończyły go bielszczanki (25:8).

BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała - #VolleyWrocław 3:0 (25:19, 25:15, 25:8)

ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką: MVP Kłos i Last Dance reprezentacji

Komentarze (0)