Szczere wyznanie reprezentanta Polski. Siatkówka go już nie cieszy

Łukasz Kaczmarek jest w najlepszym momencie swojej kariery. Niedawno został także wybrany najlepszym siatkarzem świata. W rozmowie z TVP Sport atakujący mówi jednak o zmęczeniu i braku radości z gry.

Jakub Artych
Jakub Artych
Łukasz Kaczmarek WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Łukasz Kaczmarek
Łukasz Kaczmarek ma za sobą kapitalny sezon reprezentacyjny. Najpierw zaczął od zwycięstwa w Lidze Narodów. Dwa miesiące później dołożył do tego złoty medal mistrzostw Europy. W obu tych turniejach został też wybrany do "drużyny marzeń", bowiem zastąpił w wyjściowej szóstce Bartosza Kurka.

Zwieńczeniem sezonu były kwalifikacje do igrzysk olimpijskich, w których Kaczmarek spisał się fantastycznie. Nic dziwnego, że portal volleybox.net wybrał go najlepszym siatkarzem na świecie.

"Co to był za rok. Marzenia się nie spełniają, marzenia się spełnia! Dziękuję wszystkim tym którzy byli ze mną i pisali tą piękną historię w 2023 roku" - napisał niedawno w mediach społecznościowych Kaczmarek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Siłownia stała się jej pasją. Tak trenuje Rozenek-Majdan
Sukces Kaczmarka ma jednak swoje blaski i cienie. Atakujący Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle nie ma chwili wytchnienia i po wyczerpującym sezonie reprezentacyjnym, wrócił do rywalizacji w klubowej siatkówce. A tam terminarz meczów pędzi jak szalony.

- Skończyliśmy najpiękniejszy sezon w historii polskiej siatkówki, a po nim, po pięciu dniach przerwy, musieliśmy wrócić do pracy w klubie. Biegniemy kolejny maraton. Wiesz co jest dla mnie smutne? 23 listopada rozpoczyna się jarmark bożonarodzeniowy we Wrocławiu, na który całą rodziną jeździmy co roku. Moje dzieci go uwielbiają, jest to piękne wydarzenie. W niedzielę przeglądałem nasz kalendarz. Okazało się, że nie mam chwili, żeby tam pojechać - tak, żeby mieć dzień wolny - podkreśla Kaczmarek dla TVP Sport.

Atakujący podkreśla, że 16 drużyn rywalizujących w PlusLidze to za dużo. Grania jest więcej, a od ilości drużyn poziom rozgrywek się nie podnosi.

- Trudno pogodzić się z tym, że przed prawdopodobnie imprezą naszego życia, będziemy mierzyć się z najtrudniejszym sezonem ligowym w historii Polskiej Ligi Siatkówki. Nie pozostaje nam więc nic innego, jak nauczyć się słuchać naszych organizmów i przeżyć ten sezon. "Przeżyć", bo, jak pokazuje sytuacja kadrowa w ZAKSIE, nie możemy na razie liczyć na to, że przytrafi nam się chociaż mecz przerwy - dodaje.

Zobacz także:
Dwa ciekawe starcia w PlusLidze. Grot Budowlani powalczą o triumf w Lidze Mistrzyń
Prawo serii działało w obie strony. Pełna pula MOYA Radomki Radom we Wrocławiu

Czy zgadzasz się ze słowami Łukasza Kaczmarka?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×