Helena Horka: Zagraliśmy to, co chcieliśmy

BKS Aluprof łatwo rozprawił się z Organiką Budowlanymi Łódź wygrywając 3:0. W zespole z Bielska-Białej dużo zawodniczek zdobywało punkty. Po dziewięć "oczek" zanotowały aż trzy siatkarki Karolina Ciaszkiewicz, Eleonora Dziękiewicz oraz Czeszka Helena Horka. Właśnie ta ostatnia zawodniczka udzieliła krótkiego wywiadu naszemu portalowi. Reprezentantka Czech przekonywała, że jej zespół zagrał konsekwentnie to, co chciał.

Bardzo dobrze zagrała w kolejnym ligowym spotkaniu Czeszka Helena Horka. Zawodniczka zanotowała 9 punktów, podobnie jak jej dwie inne koleżanki. Trener Igor Prielożny dał jej odpocząć w trzecim secie. Godnie jednak zastąpiła ją Karolina Ciaszkiewicz (również 9 "oczek"). - Trener chciał dać pograć wszystkim zawodniczkom - tłumaczyła Horka. A jej zmienniczka Ciaszkiewicz? - No super! Świetnie grała - dodała siatkarka.

Czeska zawodniczka była natomiast najlepsza jeśli chodzi o procent przyjęcia piłek. Okazała się lepsza od libero Agaty Sawickiej. Miała 64% pozytywnego przyjęcia. Horka podkreśliła, że jej drużyna zagrała w meczu z Organiką tak, jak oczekiwała. - Myślę, że zagraliśmy to, co chcieliśmy - przekonywała przyjmująca BKS-u.

Czy ona i jej koleżanki spodziewały się trudniejszej przeprawy? - Chyba tak. Jednak oni mają dużo kontuzji i po prostu jakoś tak im to nie wychodziło za bardzo - powiedziała dla portalu SportoweFakty.pl Helena Horka.

Siatkarka, która trzeci set spotkania z łodziankami przesiedziała w kwadracie dla rezerwowych, przekonywała, że nie wie jak gra następny przeciwnik Aluprofu w lidze, czyli PTPS Piła. - Ja w ogóle nie mam pojęcia jak one grają, ani nie wiem kto tam gra. Chcemy w tym tygodniu się przygotować. Mamy osiem dni, abyśmy się przygotowali. Tak więc myślę, że damy radę - powiedziała na zakończenie wywiadu Czeszka.

Komentarze (0)