Hit Tauron Ligi rozczarował. Łodzianki na chwilę przerwały szturm

PAP / Darek Delmanowicz / Na zdjęciu: mecz PGE Rysice Rzeszów - Grot Budowlani Łódź
PAP / Darek Delmanowicz / Na zdjęciu: mecz PGE Rysice Rzeszów - Grot Budowlani Łódź

PGE Rysice Rzeszów pewnie ograły Grot Budowlane Łódź 3:1 w hicie kolejki Tauron Ligi. Przyjezdne były w stanie przeciwstawić się rywalkom tylko w jednym secie. W pozostałych były tłem dla miejscowych siatkarek.

W 7. kolejce Tauron Ligi najciekawiej zapowiadało się starcie PGE Rysic Rzeszów z Grot Budowlanymi Łódź. Przed tym spotkaniem przyjezdne miały lepszy bilans niż rywalki, ale czekał ich wyjazd na teren wicemistrzyń Polski.

Znakomicie mecz rozpoczęły miejscowe siatkarki, a konkretnie Weronika Centka. To właśnie ona była najjaśniejszym ogniwem ekipy, która prowadziła 5:0. Łodzianki znalazły odpowiedni rytm i po jednej serii zbliżyły się na dwa "oczka" (4:6).

Przyjezdne nie były w stanie zrobić kolejnego kroku, czyli złapać kontakt. Kompletnie posypały się w momencie, gdy przegrywały 13:16. Ogrom błędów z ich strony, a także fantastyczna gra Centki sprawiły, że miejscowe odskoczyły na 20:13. W końcówce środkowa Rysic była nie do przejścia i to właśnie dzięki niej gospodynie zwyciężyły 25:15. 9 punktów na swoim koncie zgromadziła właśnie 23-letnia zawodniczka.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: partnerka Cristiano Ronaldo cała na biało

Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił. As serwisowy Amandy Coneo sprawił, że jej ekipa prowadziła 9:5. Później swoje dołożyła Ana Kalandadze i po jej zagrywce zrobiło się 14:8. Dobrą zmianę dała Wiktoria Kowalska, która jeszcze powiększyła przewagę miejscowych (19:10).

Druga partia nie miała większej historii, ponieważ ponownie zakończyła się wynikiem 25:15. Kowalska na sam koniec potwierdziła udane wejście, a Budowlane były bezradne w Rzeszowie.

Od początku trzeciej odsłony tej rywalizacji obraz gry uległ zmianie, ponieważ to przyjezdne prowadziły 4:1 po asie serwisowym Eweliny Wilińskiej. Udana weryfikacja ze strony Budowlanych sprawiła, że ich przewaga wzrosła dwukrotnie (11:5).

Rzeszowianki małymi krokami zbliżały się do rywalek. Gdy Magdalena Jurczyk wykorzystała przechodzącą piłkę, jej zespół tracił tylko dwa punkty (14:16). Jednak po serii nieudanych ataków Rysic przyjezdne znów się oddaliły (15:20).

Po tym gospodynie zdobyły dwa "oczka" z rzędu, ale w dalszej części seta oglądaliśmy grę punkt za punkt. Ta premiowała łodzianki, które do samego końca utrzymały dystans nad rywalkami. Zwyciężyły 25:21 po tym, gdy Ana Bjelica nie pomyliła się w ataku przy piłce setowej.

Początek czwartej partii był inny niż pozostałe, bo oba zespoły równo punktował (7:7). Od tego momentu przy serwisie Jurczyk zarysowała się przewaga miejscowych głównie za sprawą Kalandadze (11:7).

Mimo że Centka spuściła z tonu, to wciąż pomagała drużynie w punktowaniu (16:9). Warto również zaznaczyć, że po raz kolejny znakomicie zafunkcjonowała podwójna zmiana i wejście Kowalskiej oraz Gabrieli Makarowskiej-Kulej. Druga z wymienionych zawodniczek rozbiła przyjęcie rywalek i prawie do końca meczu pozostała w polu serwisowym.

Oprócz asa serwisowego Makarowska-Kulej pozwoliła Jurczyk na znakomite ustawianie się do bloku, co przyniosło kolejne punkty (24:13). W końcu serię rywalek przerwała Bjelica, by w kolejnej akcji nadziać się na blok Coneo, który zakończył to spotkanie.

Tauron Liga, 7. kolejka:

PGE Rysice Rzeszów - Grot Budowlani Łódź 3:1 (25:15, 25:15, 21:25, 25:14)

Rysice: Wenerska, Orvosova, Coneo, Kalandadze, Centka, Jurczyk, Szczygłowska (libero) oraz Kowalska, Makarowska-Kulej;

Budowlani: Łazowska, Bjelica, Mitrović, May, Różyńska, Lisiak, Łysiak (libero) oraz Wilińska.

MVP: Amanda Coneo (Rysice)

Komentarze (5)
avatar
wodnik64
19.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
DEMOLKA CHUDZIKA? 
avatar
wodnik64
19.11.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ty.....Legionowiak~ zapomniałeś pogratulować zwycięzcy meczu i Amandzie jako MVP....... 
avatar
ŁKS i Grot Budowlane
19.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Walka to za mało, by Grot Budowlane wygrały. Zawaliło wszystko, w tym brak odwagi ze zrobieniem zmian przez Maćka Biernata. Granie Wilińskiej to był błąd. Mam nadzieję, że w kolejnym meczu Grot Czytaj całość