Sensacyjne zwycięstwo Pronaru - echa meczu Trefl Gdańsk - Pronar Hajnówka

Zespół z Hajnówki, który był na dnie pierwszoligowej ligowej tabeli odniósł sensacyjne zwycięstwo. Pronar w pięciu setach pokonał spadkowicza z PlusLigi, Trefl Gdańsk. Jest to pierwsze zwycięstwo tego zespołu.

Inauguracyjna partia spotkania była bardzo zacięta. Gra toczyła się punkt za punkt. Oba zespoły miały piłki setowe. Bohaterem dwóch ostatnich akcji był Artur Żyliński, który dwoma atakami zakończył seta (33:35). Drugą odsłonę spotkania również wygrali goście (18:25). Trzeci set był ostatnią szansą dla siatkarzy Trefla, którzy zmobilizowali się maksymalnie i wygrali 25:21. Czwarta partia miała zadecydować o podziale punktów. Tą odsłonę meczu wygrała ekipa z Pomorza i tym samym doprowadziła do tie-break'a. Gra w ostatniej partii była bardzo zacięta, bowiem obie drużyny chciały zainkasować dwa oczka. Ostatecznie zwyciężyli zawodnicy z Hajnówki (15:11), dla których jest to pierwsze ligowe zwycięstwo w tym sezonie.

Faworytami spotkania byli, oczywiście, zawodnicy Trefla Gdańsk, którzy mieli łatwo pokonać swoich przeciwników. Ale ci przyjechali zmobilizowani i chcieli odnieść pierwsze zwycięstwo w sezonie. -Przyjechaliśmy tutaj w nie najlepszych nastrojach, po czterech porażkach z rzędu. Postawiliśmy dzisiaj na mocną zagrywkę i udało się. Myślę, że gdańszczanie na początku trochę nas zlekceważyli. Później zobaczyli, że ten mecz nie będzie należał do łatwych i zaczęli walczyć. Grali na 100% swoich możliwości. Mecz się wyrównał i mogliśmy oglądać bardzo dobre widowisko - powiedział po spotkaniu przyjmujący Hajnówki Sebastian Wójcik - Nasza gra wygląda z dnia na dzień coraz lepiej. Myślę, że to zwycięstwo w Gdańsku da nam bardzo wiele. Uwierzymy w swoje możliwości - dodał w rozmowie z portalem treflsport.com.

Zatem czy zawodnicy Trefla Gdańsk zlekceważyli swoich przeciwników? - Nie ma mowy o żadnym lekceważeniu. Trafiliśmy na silniejszego przeciwnika. Zrobiliśmy zbyt dużo błędów i to było przyczyną porażki. Byliśmy faworytami, ale trzeba było to jeszcze pokazać na boisku, a dzisiaj się nie udało. Zespół z Hajnówki zagrał poprawnie w każdym elemencie. Nie pękli w końcówce. Wytrzymali nasz napór i odnieśli zasłużone zwycięstwo - ocenił postawę obu zespołów Piotr Poskrobko, libero Trefla.

Najbardziej zadowoloną osobą w hali wydawał się być szkoleniowiec zespołu z Hajnówki, Paweł Blomberg. - Bardzo się cieszymy. Już nawet nie chodzi o te dwa punkty, ale o grę, którą pokazaliśmy, ambicję i wolę walki. Nie mieliśmy szczęścia w tych pierwszych meczach. W Pile przegraliśmy dwa sety w końcówkach, a prowadziliśmy. Z Orłem przegraliśmy 1:3, z czego dwie partie na przewagi, prowadząc trzema oczkami i tutaj dopiero udało nam się przechylić zwycięstwo na swoją korzyść. Dlatego cieszę się podwójnie, że te niepowodzenia w końcu nas opuściły - podsumował spotkanie trener Pronaru.

Po tym spotkaniu drużyna z Hajnówki zajmuje 13. miejsce w tabeli (ostatni jest AZS PWSZ Nysa), a na swoim koncie ma trzy punkty. Natomiast ekipa Trefla Gdańsk jest 6., a ich dorobek punktowy to osiem oczek. Następne spotkanie Pronar rozegra z BBTS-em Bielsko-Biała, a gdańszczanie zmierzą się z GTPS-em Gorzów Wielkopolski.

Trefl Gdańsk - Pronar Parkiet Hajnówka 2:3 (33:35, 18:25, 25:21, 25:20, 11:15)

Trefl Gdańsk: Gorzkiewicz, Żuk, Węgrzyn, Świrydowicz, Skórski, Wilk, Żurek (libero) oraz Chaberek, Kaczmarek, Gajowczyk

Pronar Hajnówka: Żyliński, Wójcik, Staniewski, Zrajkowski, Sacharewicz, Guindo, Saczko (libero) oraz Poinc, Skup

Źródło artykułu: