Grupa Azoty ZAKSA przystępowała do środowego starcia w Kędzierzynie-Koźlu w roli zdecydowanego faworyta i po punktowej zagrywce Twana Wiltenburga szybko wyszła na prowadzenie 3:0. Z czasem gra się wyrównała, a w szeregach gości prym wiódł duet Mateusz Malinowski - Tobias Brand (13:13). W pewnym momencie gospodarze poprawili się w defensywie, dzięki czemu mogli wyprowadzać zabójcze kontrataki i w końcówce inauguracyjnego seta wygrywali 19:15. Podopieczni Tuomasa Sammelvuo już nie dali się dogonić i ostatecznie triumfowali do 20.
Po zmianie stron podrażnieni takim obrotem spraw lublinianie zabrali się mocno do pracy i prowadzili 9:5. Spokojnie rozgrywał Marcin Komenda, zaś trudny do zatrzymania dla rywali był przyjmujący Alexandre Ferreira (9:16). Kędzierzynianie wyglądali w drugiej odsłonie na bezradnych i polegli 17:25.
Od startu trzeciej partii przez dłuższy okres na boisku trwała wymiana ciosów i nikomu nie udawało się wypracować bezpiecznej przewagi (12:12). Znakomicie poczynał sobie atakujący Łukasz Kaczmarek i to za jego sprawą zwycięzcy Ligi Mistrzów na finiszu objęli prowadzenie 20:16. Miejscowa ekipa była w stanie postawić kropkę nad "i", zbliżając się do wiktorii w tej batalii.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się działo! Oprawa godna finału
Tego dnia gra kędzierzyńskich zawodników mocno falowała, co w czwartym secie wykorzystali przyjezdni. Siatkarze z Lublina szybko wyszli na prowadzenie 10:3, a później tylko kontrolowali boiskowe wydarzenia. W ofensywie i na zagrywce brylował Malinowski, natomiast jego zespół pewnie zwyciężył 25:17, doprowadzając do tie-breaka.
ZAKSA w decydującej odsłonie starała się wrócić na właściwe tory, zaś sygnał do natarcia dał jej środkowy Dmytro Paszycki (7:4). Umiejętnie rozgrywał Radosław Gil, a wicemistrzowie Polski z każdą kolejną akcją przybliżali się do triumfu w tej potyczce. Jednakże LUK-Lublin nie poddał się i po ambitnej walce przy zagrywce Macieja Krysiaka odrobił straty z nawiązką (12:13), co zapowiadało niesamowite emocje w końcówce. Ostatecznie lublinianie poszli za ciosem i sprawili sporą niespodziankę.
PlusLiga, 10. kolejka:
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Bogdanka LUK Lublin 2:3 (25:20, 17:25, 25:20, 17:25, 19:21)
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Gil, Kaczmarek, Wiltenburg, Paszycki, Zapłacki, Śliwka, Shoji (libero) oraz Kluth, Takvam, Banach.
Bogdanka LUK Lublin: Komenda, Malinowski, Nowakowski, Kania, Brand, Ferreira, Hoss (libero) oraz Schulz, Hudzik, Krysiak.
MVP: Marcin Komenda (Bogdanka LUK Lublin).
Czytaj też:
-> Dużo emocji, lecz tylko trzy sety. Jastrzębski Węgiel z dziesiątym zwycięstwem
-> Ślepsk w euforii. Bardzo ważny triumf ekipy z Suwałk