Tym razem bez kłopotów. Olsztynianie wracają do ósemki

Indykpol AZS Olsztyn pokonał na wyjeździe KGHM Cuprum Lubin 3:0 i awansował do ósemki tabeli PlusLigi. Zespół Javiera Webera wystąpił w sobotę bez Alana Souzy oraz Cezarego Sapińskiego.

Mateusz Wasiewski
Mateusz Wasiewski
Indykpol AZS Olsztyn WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Indykpol AZS Olsztyn
Walczący o czołową ósemkę tabeli w sezonie 2023/2024 Indykpol AZS Olsztyn zawitał do Lubina, gdzie zmierzył się z KGHM Cuprum w ramach jedenastej kolejki PlusLigi. Dla ekipy prowadzonej przez Javiera Webera to było ważne spotkanie po ostatniej wpadce i przegranej z Barkomem Każany Lwów 2:3.

Goście wyszli na ten mecz w nieco zmienionym zestawieniu. W szóstce nie znaleźli się bowiem Alan Souza i Cezary Sapiński. Zastąpili ich odpowiednio Manuel Armoa oraz Dawid Siwczyk.

Na początku sobotniego pojedynku olsztynianie szybko odskoczyli na czteropunktową przewagę (7:3). Nie zdołali jej jednak długo utrzymać. Mieli duży problem z pierwszą akcją i siłą ofensywną. Źle w mecz wszedł Armoa, przez co Joshua Tuaniga przestał wystawiać piłki do prawoskrzydłowego.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Zrobił to na siedząco. Po prostu magia

Lubinianie zdążyli wyjść nawet na prowadzenie 12:11. Wynik się jednak co chwilę zmieniał, bo obie ekipy nie prezentowały się najlepiej w akcjach na siatce, a do tego popełniały sporą liczbę błędów własnych. Po stronie faworytów tego starcia największą jakość w każdym elemencie prezentował Nicolas Szerszeń.

To właśnie kontra skończona przez kapitana AZS-u okazała się kluczowa w premierowej partii, która padła łupem gości 25:23. Na uwagę zasługuje również kapitalna dyspozycja serwisowa Moritza Karlitzka. On w tym secie posłał aż trzy asy.

Poziom widowiska nieco się podniósł w kolejnej fazie meczu. Doszło również do zmian po obu stronach siatki. Pojawili się w rolach środkowego Jakub Majchrzak (AZS) oraz atakującego Adam Lorenc (Cuprum).

Podopieczni trenera Webera podobnie jak w pierwszej partii od razu wypracowali sobie kilkupunktową przewagę (8:3). Znów to tak naprawdę nie dodało spokoju w grze olsztynian, a gospodarze mieli swoje szanse.

Ważny w tym secie dla AZS-u była dobra gra wszystkich skrzydłowych. Armoa, Szerszeń oraz Karlitzek zapewnili względny komfort Tuanidze, który starał się kreować grę we wszystkich strefach boiska. Olsztynianie wygrali drugą partię 25:22.

W trzecim to już była demolka. Kompletnie posypała się gra gospodarzy, którzy we wcześniejszej fazie spotkania starali się grać jak równy z równym z wyżej notowanym rywalem.

Trzeci set stanął pod znakiem niesamowitego bloku Indykpol AZS-u Olsztyn. Goście wywalczyli aż sześć punktów w tym elemencie tylko w tej partii, co jest kapitalnym wynikiem. Skrzydłowi bawili się, jak chcieli. Ich skuteczność była niemalże stuprocentowa.

Ostatecznie olsztynianie odnieśli pewne zwycięstwo 3:0. To sprawia, że tę kolejkę PlusLigi zakończą na minimum ósmym miejscu.

KGHM Cuprum Lubin - Indykpol AZS Olsztyn 0:3 (23:25, 22:25, 14:25)

Cuprum: Gelinski, Ferens, Hanes, Strulak, Pietraszko, Kwasowski, Granieczny (libero) oraz Lorenc, Kubicki, Lipiński

AZS: Tuaniga, Armoa, Jakubiszak, Siwczyk, Karlitzek, Szerszeń, Hawryluk (libero) oraz Szymendera, Majchrzak, Sienkiewicz

MVP: Nicolas Szerszeń

Czytaj także:
Włoszka odbudowała się w Polsce. Tak mówi o naszym kraju
Bez niespodzianki w Suwałkach. Zwycięstwo Warty Zawiercie w trzech setach

Czy Indykpol AZS Olsztyn ukończy sezon w TOP8?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×