Na to spotkanie apetyty ostrzyli sobie nie tylko kibice z Łodzi i Polic, ale całej siatkarskiej Polski. Wszak spotkały się ze sobą mistrz Polski oraz ćwierćfinalista Ligi Mistrzyń z triumfatorem Tauron Pucharu Polski i lider rozgrywek Tauron Ligi. W pierwszej rundzie w Szczecinie ełkaesianki zwyciężyły po tie-breaku. Jednak w zeszłym tygodniu policzanki przegrały u siebie z MOYA Radomką Radom 2:3, co z pewnością nie było dobrym znakiem przed przyjazdem do Miasta Włókniarzy.
- Rzeczywiście, ale my dalej będziemy skupiać się na swojej grze i będziemy chciały wrócić do naszej dobrej dyspozycji. Wiemy, że jeśli podejdziemy do meczu w pełni skoncentrowane i skoncentrujemy się na sobie, to będzie wyglądać zupełnie inaczej - mówiła w rozmowie z WP SportoweFakty przyjmująca ekipy z Pomorza Zachodniego Martyna Łukasik.
Początek spotkania był bardzo wyrównany, z każdą kolejną wymianą tempo meczu rosło. Za sprawą świetnej dyspozycji na lewym skrzydle Aleksandry Dudek, ŁKS Commercecon zbudował sobie kilkupunktową przewagę. Policzanki nie były tak skuteczne w obronie jak rywalki i popełniały więcej błędów. Rzuciły się do odrabiania strat, ale przy stanie 23:24 dotknęły siatki w bloku, dzięki czemu pierwszą partię na swoją korzyść rozstrzygnęły gospodynie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękne sceny tuż przed meczem. Trudno się nie wzruszyć
W drugiej odsłonie Roberta Silva Ratzke sporo grała środkiem, na siatce błyszczały Aleksandra Gryka i Kamila Witkowska. Niestety dla łodzianek - nie funkcjonowały pozostałe elementy. Marlena Kowalewska wykorzystywała dobrą dyspozycję wszystkich swoich koleżanek, korzystając ze wszystkich opcji. Inicjatywa w tym secie była zdecydowanie po stronie Grupy Azoty Chemika, dzięki czemu przyjezdne doprowadziły do remisu w meczu po triumfie 25:22.
Siatkarki trenera Marco Fenoglio w secie trzecim wrzuciły jeszcze wyższy bieg. W przyjęciu były bezbłędne, a w ataku - bardzo skuteczne. Tego nie można było jednak powiedzieć o Łódzkich Wiewiórach, które nie ustrzegły się błędów, a wynik uciekł im bardzo szybko. Wystarczyły dwie serie Chemiczek - na początku, gdy zrobiło się 5:1 i w środkowej fazie partii, gdy zrobiło się 19:9 dla przyjezdnych. Przyjezdne zwyciężyły 25:15, a niemal dokładnie połowę punktów zdobyły środkowe - Iga Wasilewska oraz Agnieszka Korneluk.
Problemy ekipy Alessandro Chiappiniego trwały dalej w czwartej części gry. Widać to było szczególnie na tle ataku drużyny z Polic, gdzie przy prowadzeniu 16:12 procent skuteczności w ofensywie Grupy Azoty Chemika wynosił aż 80 procent. Zespół z Polic utrzymał tę przewagę już do końca i zwyciężył 25:19, zgarniając pełną pulę do ligowej tabeli.
Z Łodzi - Krzysztof Sędzicki, WP SportoweFakty
ŁKS Commercecon Łódź - Grupa Azoty Chemik Police 1:3 (25:23, 22:25, 15:25, 19:25)
ŁKS Commercecon: Ratzke, Dudek, Witkowska, Diouf, Campos, Gryka, Maj-Erwardt (libero) oraz Drabek, Zaborowska.
Grupa Azoty Chemik: Kowalewska, Sahin, Korneluk, Inneh-Varga, Łukasik, Wasilewska, Grajber-Nowakowska (libero) oraz Fedusio, Pierzchała, Mędrzyk, Honorio.
MVP: Iga Wasilewska (Grupa Azoty Chemik).
Czytaj też: Szykuje się wielki powrót do Tauron Ligi. Zrobiło się miejsce u medalisty