Emocjonujące widowisko w Opolu. Wyrównany pojedynek sąsiadów w tabeli dla gospodyń

PAP / Krzysztof Świderski / Na zdjęciu: siatkarki UNI Opole
PAP / Krzysztof Świderski / Na zdjęciu: siatkarki UNI Opole

Uskrzydlone awansem do ćwierćfinału Tauron Pucharu Polski siatkarki UNI Opole odnotowały kolejne zwycięstwo. Wilczyce po niezwykle wyrównanym pojedynku pokonały MOYA Radomkę Radom 3:1 i kosztem rywalek awansowały na szóstą pozycję w Tauron Lidze.

Po meczu sąsiadujących w tabeli UNI Opole i MOYA Radomki Radom spodziewaliśmy się ciekawego widowiska. W tym sezonie obie drużyny prezentują się bardzo podobnie. Po 17. kolejkach szóste miejsce zajmowała Radomka, a za nią z jednopunktową stratą plasowały się Wilczyce.

Premierowa odsłona spotkania w Opolu prezentowała bardzo wyrównaną grę obu ekip. Długo mogliśmy oglądać zaciętą rywalizację punkt za punkt okraszoną ciekawymi wymianami. Dopiero w drugiej połowie seta do ataku przystąpiły zawodniczki z Radomia, które po asie serwisowym Hilary Johnson odskoczyły na dwa "oczka" (16:14). Siatkarki UNI jednak szybko zareagowały na zryw rywalek. Wilczyce odpowiedziały serią przy zagrywce Julii Bińczyckiej i odwróciły wynik na swoją korzyść (20:18).

Sposobem na kłopoty Radomki okazało się wejście Klaudii Nowakowskiej. Przyjmująca pojawiła się w polu serwisowym, popisała się asem i wyprowadziła swój zespół na prowadzenie (21:20). Radomianki nie zwalniały ręki na zagrywce i w ataku, powiększając przewagę do dwóch punktów po uderzeniu Moniki Gałkowskiej. Przyjezdne były o krok od wygranej w secie, jednak Wilczyce nie złożyły broni. Gospodynie po świetnych zagraniach Marty Orzyłowskiej wyrównały wynik, a skuteczna w tym secie Katarzyna Zaroślińska-Król zapewniła opolskiej drużynie piłkę setową. Takiej szansy UNI nie zmarnowało, wygrywając seta 26:24.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Bajeczny urlop dziennikarki i piłkarza

Drużyna Nicoli Vettoriego poszła za ciosem, a drugą partię asem serwisowym rozpoczęła Julia Bińczycka. UNI Opole wykorzystało dobre otwarcie, budując trzypunktową przewagę po ataku Katarzyny Połeć (7:4). Tę stratę zespół z Radomia szybko potrafił zniwelować, ale gospodynie nie oddały inicjatywy na boisku. Na środku siatki świetnie prezentowała się Połeć, a na skrzydłach nie do zatrzymania była Katarzyna Zaroślińska-Król.

Przy takiej grze Wilczyce szybko powróciły do wyższego prowadzenia (16:12). Radomka jednak krok po kroku odrabiała straty. Po stronie gości świetne obrony notowała Maria Stenzel, a w ataku coraz lepiej wyglądała mało widoczna w pierwszym secie Natalia Murek. Radomskiej drużynie pomogły także błędy gospodyń i przyjezdne w końcu dopięły swego, wyrównując wynik przy stanie 22:22. Serię radomianek przerwał jednak atak Katarzyny Połeć. Po stronie UNI w kluczowych momentach nie zawiodła także Zaroślińska-Król i to Wilczyce zapisały kolejną odsłonę na swoim koncie (25:23).

W trzecim secie od samego początku mogliśmy oglądać ciekawe wymiany. W nieco zmienionym składzie tę partię rozpoczęły radomianki, gdyż w ataku Monikę Gałkowską zastąpiła Paulina Reiter. Grę punkt za punkt jako pierwsze przerwały Wilczyce, które ponownie podrażniły rywalki w polu serwisowym. Dwie świetne zagrywki Marty Pamuły wyprowadziły gospodynie na dwupunktowe prowadzenie, lecz taki wynik nie utrzymał się długo. Radomka odpowiedziała rywalkom i po ataku Natalii Murek nie tylko odrobiła straty, ale także objęła prowadzenie (10:9).

UNI jednak nie pozwoliło przyjezdnym na więcej i znów mogliśmy oglądać fascynującą walkę ramię w ramię. Przewagą drużyny z Radomia zdecydowanie był blok. W tym elemencie podopieczne Jakuba Głuszaka były niezwykle skutecznie, co wykorzystały, odskakując na 17:15. Tę stratę opolanki bardzo szybko zniwelowały, a w końcówce na nudę nie mogliśmy narzekać. Szala zwycięstwa przechylała się raz na jedną, raz na drugą stronę. Swoje szanse na zakończenie spotkania miały Wilczyce, lecz Radomka obroniła dwie piłki meczowe i przedłużyła losy rywalizacji, wygrywając seta 27:25.

Zmotywowane radomianki kolejną partię rozpoczęły z wysokiego "C". Seta udanym atakiem otworzyła Martyna Świrad, a następnie dołożyła do swojego dorobku dwa asy serwisowe (3:0). Gospodynie nie przestraszyły się mocnego początku rywalek i szybko wyrównały wynik. Radomka jednak ponowiła swój atak i po uderzeniu Hilary Johnson powróciła do trzypunktowego prowadzenia (8:5).

Przyjezdne w tym secie kilkukrotnie uciekały opolskiej drużynie, lecz gospodynie nie odpuszczały i za każdym razem odrabiały straty. Wydawało się, że inaczej będzie w końcówce, kiedy Radomka po świetnych kontratakach Natalii Murek odskoczyła na 20:17. Wilczyce jednak w decydujących momentach popracowały blokiem, a także potrafiły wykorzystać pomyłki rywalek. Siatkarki UNI Opole doprowadziły do remisu przy wyniku 22:22 i takiej okazji nie zmarnowały, wygrywając mecz po ataku Marty Pamuły.

UNI Opole - MOYA Radomka Radom 3:1 (26:24, 25:23, 25:27, 25:23)

UNI: Zaroślińska-Król, Bińczycka, Połeć, Orzyłowska, Lijewska, Pamuła, Adamek (libero) oraz McCall, Sieradzka, Janicka

Radomka: Gałkowska, Gajer, Świrad, Scholzel, Howe-Johnson, Murek, Stenzel (libero) oraz Nowakowska, Reiter, Rybak-Czyrniańska, Dąbrowska

MVP: Katarzyna Zaroślińska-Król (UNI)

Zobacz także:
Anomalia w pierwszym secie meczu Tauron Ligi
Mistrz Polski nie do zatrzymania. Debiutant podołał wyzwaniu i został MVP

Komentarze (3)
avatar
obiektywny
4.02.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Legionowiaku, Bińczycka w tym sezonie (do tej pory) dwa razy zdobyła statuetkę MVP! 
avatar
BlazejB
4.02.2024
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Bińczycka dostanie kiedyś nagrodę MVP? Chyba pięknie maskuje słabszą formę i dyspozycję swoich zawodniczek.