Srećko Lisinac dołączył do Projektu Warszawa przed obecnym sezonem, przenosząc się z włoskiego Itas Trentino. Serbski środkowy związał się ze stołecznym klubem rocznym kontraktem, jednak dotąd nie miał okazji zadebiutować w zespole z Mazowsza. Utytułowany Serb przeszedł w trakcie przerwy między rozgrywkami zabieg kręgosłupa i nie wiadomo dokładnie, kiedy będzie gotowy do gry. W klubie wierzą, że zawodnik zdąży wykurować się na rundę play-off.
Warszawskim działaczom nie przeszkodziło to jednak w przedłużeniu kontraktu z zawodnikiem. Niema wątpliwości, że będąc w pełni sił, 31-letni środkowy powinien stanowić bardzo mocny punkt zespołu. Serb ma na swoim koncie złote medale Ligi Światowej i mistrzostw Europy. W 2019 roku Lisinac został wybrany najlepszym środkowym mistrzostw Europy.
- Myślę, że każdy klub na świecie chciałby mieć takiego zawodnika w swoim składzie. Srećko Lisinac to nie tylko zawodnik ze światowego topu, który prezentuje wysoki poziom w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła, ale również ogromne doświadczenie i waleczny charakter, który może wnieść jeszcze więcej jakości do naszego zespołu - mówił kilka miesięcy temu Piotr Gacek, wiceprezes zarządu i dyrektor sportowy Projektu Warszawa, podpisując kontrakt z serbskim środkowym.
Srećko Lisinac ma na swoim koncie występy w polskich drużynach takich jak AZS Częstochowa czy PGE Skra Bełchatów. Wraz z bełchatowskim klubem świętował wiele sukcesów m.in. mistrzostwo Polski (2018) czy Puchar Polski (2016). Serb może pochwalić się również mistrzostwem Niemiec wywalczonym w barwach Berlin Recycling Volleys (2014 roku). Od 2018 roku Lisinac reprezentował Itas Trentino, z którym wygrał Klubowe Mistrzostwa Świata (2018) oraz mistrzostwo kraju w sezonie 2022/2023.
Czytaj także:
Marcin Janusz zwrócił się do kibiców. Wielka klasa rozgrywającego ZAKSY
Znamy terminarz turniejów siatkarskich na igrzyskach olimpijskich w Paryżu
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Harry Kane, jako człowiek wielu talentów