Niedzielne damsko-męskie granie. Kolejny krok tarnowianek w kierunku pierwszej ligi?

WP SportoweFakty / Krzysztof Sędzicki / Orlen Cup 2017 w Atlas Arenie
WP SportoweFakty / Krzysztof Sędzicki / Orlen Cup 2017 w Atlas Arenie

Cztery mecze ligowe rozegrane zostaną w niedzielę. Tym razem Tauron Liga i PlusLiga podzieliły się po równo. Zespoły rywalizować będą w Rzeszowie, Łodzi, Gdańsku i Tarnowie, gdzie PGE Rysice mogą odebrać nadzieję na utrzymanie Grupie Azoty Akademii.

Spotkanie w Tarnowie zostanie rozegrane jako ostatnie, jednak to właśnie ono będzie miało największą stawkę. Zwycięzcę rundy zasadniczej w Tauron Lidze już mamy, wciąż jednak nie wiemy, kto opuści szeregi ekstraklasy. Wszystko wskazuje na to, że będą to gospodynie. O jego losach pośrednio przesądzić może ekipa z Podkarpacia, którą chyba tylko katastrofalna niedyspozycja może powstrzymać przed zdobyciem kompletu punktów.

Grupa Azoty Akademia do trzynastego w tabeli Metalkas Pałacu Bydgoszcz traci cztery punkty, a zajmującej pozycję wyżej Ita Tools Stali Mielec pięć oczek. Oba zespoły zagrają w poniedziałek i jeżeli tarnowianki nie zdoła zdobyć punktu w niedzielnej konfrontacji, a drużyny z Mielca i Bydgoszczy podzielą się punktami, szanse ekipy z Małopolski na utrzymanie w elicie będą czysto iluzoryczne. Taki scenariusz jest zresztą najbardziej prawdopodobny, bowiem podopieczne Błażeja Krzyształowicza w całym sezonie wygrały zaledwie dwukrotnie.

Problemów z zainkasowaniem kompletu punktów nie powinien mieć ŁKS Commercecon Łódź. Zespół Alessandro Chiappiniego zagra z Energą MKS Kalisz. Przyjezdne mogą odetchnąć, bowiem w piątkowy wieczór zapewniły sobie miejsce w play-off. Plan na ten sezon został więc zrealizowany. Przeciwko mistrzyniom Polski zagrają więc bez większej presji.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie robiła tego od ponad dwóch lat. W końcu się przełamała!

Łodzianki o swoją pozycję również mogą być spokojne. Strata do rzeszowianek wynosi bowiem cztery punkty, jednak trudno spodziewać się, żeby rywalki zdołały ją roztrwonić w ostatnich trzech kolejkach. Przewaga nad lokalnym rywalem wynosi tyle samo oczek, wydaje się więc bezpieczna. W biało-czerwono-białej części łodzi kibice i zawodniczki mogą powoli szykować się na ćwierćfinałowe starcie derbowe.

W PlusLidze Trefl Gdańsk podejmie Ślepska Malow Suwałki. Gdańszczanie mogą być spokojni o miejsce w play-off, jednak nie mogą tracić czujności. Do rozegrania pozostało jeszcze osiem kolejek, w trakcie których wiele może się wydarzyć. Tym bardziej że grupa pościgowa za czołową ósemką nie składa broni. Nie ma w niej jednak ekipy z Podlasia. Zespół Dominika Kwapisiewicza myśli już raczej o dokończeniu sezonu niż o jakichkolwiek celach. W ich zasięgu wydaje się być jedynie 11. miejsce.

Dużo lepsza jest sytuacja ekipy znad morza, która gra o jak najlepsze rozstawienie w kolejnej rundzie. Po przegranej Bogdanki LUK Lublin w sobotni wieczór szansa wskoczenia na piątą lokatę zdecydowanie wzrosła. Komplet punktów w niedzielnym starciu pozwoliłby myśleć nawet o czwartej pozycji.

Na zakończenie pozostawiliśmy mecz, który otworzy niedzielną rywalizację. Asseco Resovia Rzeszów zagra z Norwidem Częstochowa. Dla Pasów będzie to przetarcie przed rewanżowym spotkaniem w półfinale Pucharu CEV. Giampaolo Medei może więc nieco ulgowo potraktować rywali. Tym bardziej że ekipa spod Jasnej Góry w obecnym sezonie nie zachwyca. Z 21 spotkań wygrała zaledwie 5 i zdobyła w nich 18 punktów. W pierwszym starciu górą były Pasy, które triumfowały 3:1.

Plan spotkań na niedzielę 25 lutego 2024 r.:

Asseco Resovia Rzeszów - Exact Systems Hemarpol Częstochowa godz. 14.45

ŁKS Commercecon Łódź - Energa MKS Kalisz godz. 16.00

Trefl Gdańsk - Ślepsk Malow Suwałki godz. 17.30

Grupa Azoty Akademia Tarnów - PGE Rysice Rzeszów godz. 19.00

Czytaj także:
Hit kolejki rozczarował. Aluron CMC Warta Zawiercie nie odpuszcza liderowi
Minuta ciszy przed meczem PlusLigi. Klub wystosował ważny apelEdytujBoksy

Komentarze (0)