Puchar Challenge to trzecie w hierarchii rozgrywki, jeśli chodzi o europejskie puchary. Dla siatkarzy Projektu Warszawa był to jeden z celów obecnego sezonu. We wtorkowy wieczór podopieczni Piotra Grabana mogli zameldować wykonanie zadania.
Po dwóch setach meczu rewanżowego z Vero Volley Monza polska ekipa mogła cieszyć się ze zdobycia trofeum. Mimo to Inżynierowie dokończyli dzieła i po raz drugi pokonali rywali 3:1.
Bohaterem stołecznej ekipy był Bartłomiej Bołądź, który przed tygodniem nie mógł wspomóc kolegów z powodu gorączki. Tym razem reprezentant Polski w dwóch pierwszych setach zaprezentował się znakomicie, zdobywając 13 punktów.
To wystarczyło do przypieczętowania losów trofeum i w kolejne odsłony 29-latek mógł obejrzeć z kwadratu dla rezerwowych. Z dobrej strony pokazał się także jego zmiennik, Linus Weber, który zapisał na swoim koncie 10 punktów.
ZOBACZ WIDEO: "Cudowna dziewczyna". Tymi zdjęciami Brodnicka zachwyciła
MVP meczu finałowego został wybrany reprezentant Ukrainy Jurij Semeniuk. Środkowy warszawskiego zespołu w obu meczach prezentował się znakomicie zarówno w defensywie, jak i w ofensywie. We wtorkowy wieczór rozegrał całe spotkanie, inkasując 10 punktów. Na podium 29-latek pojawił się z flagą Ukrainy.
Dla Projektu Warszawa to pierwsze w historii klubu trofeum międzynarodowe. Stołeczna ekipa jest także czwartym polskim klubem w historii, który może poszczycić się takim osiągnięciem. Nic dziwnego, że po odebraniu i wzniesieniu trofeum na podium zapanowała iście szalona radość.
MISTRZOWIE @projektwarszawapic.twitter.com/wW9uLIwH9u
— Polsat Sport (@polsatsport) February 27, 2024
Czytaj także:
Włosi nie dali rady. Polacy z pucharem!
Niepoważna suma. Wiemy, ile Projekt Warszawa zarobi w Pucharze Challenge