Pogromca ZAKSY w Lidze Mistrzów odprawiony z kwitkiem

Materiały prasowe / CEV / Mecz ćwierćfinałowy Halkbank Ankara - Cucine Lube Civitanova
Materiały prasowe / CEV / Mecz ćwierćfinałowy Halkbank Ankara - Cucine Lube Civitanova

Halkbank Ankara wyeliminował Grupa Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle w 1/8 finału Ligi Mistrzów, a w ćwierćfinale zakończył rywalizację. Turecki zespół musiał uznać wyższość Cucine Lube Civitanova, którzy w środę przypieczętowali awans.

Z uwagi na to, że Halkbank Ankara zajął 2. miejsce w grupie o awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów musiał walczyć w 1/8 finału. Zespół, w którym gwiazdami są Nimir Abdel-Aziz i Earvin Ngapeth wyeliminował trzykrotnego triumfatora Grupa Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle.

W ćwierćfinale turecka drużyna trafiła na Cucine Lube Civitanova. Włosi już w pierwszym spotkaniu pokazali, że są zdecydowanym faworytem tego dwumeczu. Na terenie rywala zwyciężyli 3:1 i potrzebowali dwóch setów w rewanżu, by wywalczyć awans.

Premierowa odsłona była zacięta i o końcowym wyniku zadecydowała końcówka. Więcej zimnej krwi zachowali miejscowi, którzy zwyciężyli 25:23. Wówczas byli jedną partię od półfinału, a Halkbank musiał wygrać mecz 3:1, a do tego złotego seta.

Jedną część tego planu zespół z Ankary zrealizował, bo w drugiej odsłonie pojedynku triumfował 25:20. Tyle tylko, że wciąż był pod ścianą, a Lube w trzecim secie grało jak z nut. Gospodarze znakomicie odpowiedzieli na przegraną i rozgromili rywali 25:15, dzięki czemu zapewnili sobie awans do kolejnej fazy.

Miejscowi po zmianie stron zwieńczyli dzieło i zwyciężyli czwartego seta wynikiem 25:23. Tym samym w ćwierćfinale dwukrotnie ograli Halkbank 3:1 i w półfinale najprawdopodobniej czeka ich włoska rywalizacja. W czwartek Trentino Volley podejmie Berlin Recycling Volleys i musi wygrać dwie partie, by wywalczyć awans.

Liga Mistrzów, rewanż ćwierćfinału:

Cucine Lube Civitanova - Halkbank Ankara 3:1 (25:23, 20:25, 25:15, 25:23)

Pierwszy mecz: 3:1.

Awans: Cucine Lube Civitanova.

ZOBACZ WIDEO: "Cudowna dziewczyna". Tymi zdjęciami Brodnicka zachwyciła

Źródło artykułu: WP SportoweFakty