Drużyna Asseco Resovii Rzeszów od kilku tygodni musi radzić sobie w osłabieniu. Kontuzje wykluczyły z gry czwórkę zawodników: Jakuba Kochanowskiego, Pawła Zatorskiego, Krzysztofa Rejno i Klemena Cebulja. Od poniedziałku trener zespołu Giampaolo Medei może jednak nieco odetchnąć, do treningów powrócił bowiem podstawowy środkowy reprezentacji Polski.
Jakub Kochanowski urazu nabawił się na początku stycznia w wyjazdowym meczu Asseco Resovii z Treflem Gdańsk, przegranym 1:3. 26-latek musiał opuścić parkiet w pierwszym secie. Początkowo wydawało się, że uraz dłoni nie jest groźny, jednak środkowy rzeszowian nie wrócił już do gry. Opuścił halę i udał się na badania.
Ostatecznie okazało się, że przy próbie bloku, siatkarz doznał złamania małego palca lewej dłoni. Uraz wykluczył mistrza świata z 2018 roku z gry na osiem tygodni.
ZOBACZ WIDEO: "Cudowna dziewczyna". Tymi zdjęciami Brodnicka zachwyciła
Mimo absencji jednego z liderów, zespół Pasów zdołał utrzymać pozycję w czołówce tabeli PlusLigi. Podopieczni Giampaolo Medei wywalczyli też awans do finału Pucharu CEV. Pierwsze spotkanie rozegrane zostanie 12 marca w niemieckim Luneburgu, rewanż tydzień później zaplanowano na Podpromiu.
Dla włoskiego szkoleniowca powrót do zajęć Jakuba Kochanowskiego to znakomita informacja. Wcześniej Medei miał bowiem do dyspozycji Karola Kłosa, Bartłomieja Mordyla i Łukasza Kozuba oraz zakontraktowanego w trybie awaryjnym Jakuba Lewandowskiego z Mickiewicza Kluczbork.
W obecnym sezonie środkowy reprezentacji Polski zagrał w 13 meczach, zdobywając 137 punktów. Tuż przed kontuzją zaliczył bardzo udany występ w starciu z Bogdanką LUK Lublin, w którym zdobył 19 punktów.
Czytaj także:
Asseco Resovia Rzeszów z szansą na historyczny sukces
Gigantyczne pieniądze dla PGE GiEK Skry Bełchatów