Trzy dni finałów. Wicemistrz świata ma pomysł na europejskie puchary

CEV w ostatnich latach niewiele zrobiła, aby uatrakcyjnić rywalizację o europejskie trofea. Wicemistrz świata z 2006 roku przyszedł z pomocą i w programie Przeglądu Sportowego Onet "Misja sport" zaproponował rewolucyjne rozwiązanie.

Jacek Pawłowski
Jacek Pawłowski
Łukasz Kadziewicz WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Łukasz Kadziewicz
Superfinał Ligi Mistrzów i Liga Mistrzyń, czyli jednodniowa rywalizacja o najbardziej prestiżowe siatkarskie trofea w kategorii kobiet i mężczyzn, to jeden z nielicznych udanych pomysłów wprowadzonych w życie przez Europejską Konfederację Siatkówki w ciągu ostatnich lat. Pomysł rozgrywania dwóch finałów w jednym dniu i na tym samym obiekcie bez wątpienia uatrakcyjnił widowisko.

CEV w dalszym ciągu nie znalazła jednak rozwiązania dla pozostałych rozgrywek, czyli Pucharu CEV oraz Pucharu Challenge. W zmaganiach mężczyzn Projekt Warszawa obnażył słabość systemu finałowego, wygrywając rywalizację o Puchar Challenge po dwóch setach rewanżowego starcia finałowego. Drużyna zamiast świętować, musiała dokończyć mecz, który nie miał już żadnej stawki. To spotkało się z falą krytyki ze strony siatkarskich sympatyków.

Wicemistrz świata z 2006 roku Łukasz Kadziewicz zaproponował w programie Przeglądu Sportowego Onet "Misja Siatka" rozwiązanie, które na pierwszy rzut oka wydaje się idealne nie tylko, jeśli chodzi o zagwarantowanie emocji, ale także promocję siatkówki. Zdaniem byłego środkowego, rywalizacja o Puchar Challenge, Puchar CEV oraz trofea Ligi Mistrzów powinna odbywać się przy okazji jednego eventu.

ZOBACZ WIDEO: Romantycznie. Zobacz, gdzie Justyna Żyła wybrała się z ukochanym

- Dla mnie jedyne sensowne rozwiązanie to zapraszać wszystkie ekipy na wielki weekend finałowy i zagrać finały Ligi Mistrzów kobiet, mężczyzn, Pucharu CEV kobiet, mężczyzn oraz ostatniego z pucharów - Challenge. Taki piątek, sobota, niedziela, długi weekend z siatkówką w jednym miejscu. Może to jest jakieś rozwiązanie, żeby ta rywalizacja finałowa, po prostu rozstrzygała się w jednym takim decydującym starciu. Ja bym to widział, sześć najlepszych drużyn w Europie, trzy męskie, trzy żeńskie, puchary, fajny obiekt i zaczynamy od piątku do niedzieli duży sportowy event - powiedział Kadziewicz.

Zdaniem 43-latka takie rozwiązanie pozwoliłoby uniknąć sytuacji jakie miały miejsce już wielokrotnie. W przypadku wygranej jednej z ekip w pierwszym spotkaniu za "trzy punkty" i triumfu w dwóch setach starcia rewanżowego, losy dwumeczu są rozstrzygnięte, a na parkiecie w większości pojawiają się gracze rezerwowi. Takie wydarzenia zdecydowanie nie służą promocji dyscypliny.

- Wyobraź sobie, jesteś na hali, znajomi, event, wydarzenie, super. Ale jak oglądać mecz, który się skończył przed telewizorem? Jak później sprzedać to sponsorowi? Pokazując, że te trzy partie się po prostu muszą odbyć, bo tam wyjdzie druga szóstka i nikomu się nie chce - stwierdził były reprezentant Polski.

Czytaj także:
Asseco Resovia zrobiła ogromne wrażenie na rywalach. Rzadko słyszy się takie słowa
Gwiazdor reprezentacji Brazylii mówi o grze w PlusLidze. "Nigdy nie mów nigdy"

Czy popierasz pomysł Lukasza Kadziewicza dotyczący rozgrywania sześciu finałów w jeden weekend?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×